- Wczesniej to tylko swój czas marnowałem,
- teraz mam wgląd w twoje życie #kabaret.
- Mówili, że szanse są małe,
- nie wierzyli, że ktos doceni tą "chałę".(ha!)
- Jak pytam "gdzie teraz jestescie?"
- Mordy ze wstydu wykrzywiają się całe.
- Jakbym miał głosić w swiątyni kabałę,
- to bym Torą wyjebał w twoją łysą pałe.
- Laski do chuja rzucają się same,
- jak kase pokaze: zaspiewa hosanne
- Jak wypłata przychodzi to ludzi mam chmarę.
- Ale jebać ich wszystkich,
- bo liczą się Ci co im H5 zbijałem.
- Teraz podbijasz sie skumać?
- Zaczekaj, twoją dupę męczy mój rumak.
- Na nogach nie nike a puma. (ha!)
- Widzimy się później na tour'ach.
- Wspinam się dalej chociaż to nie góra,
- na palach u stóp widać jak schodzi skóra,
- Dla mnie to codzienność dla Ciebie tortura,
- Jak kijek wyciągnę zabłyśnie kabura,
- A jak go zobaczysz: na mordzie purpura.
- W X6stce mnie widzisz. To moja fura.
- Nie gram w pokemony a na laski mam lure'a.
- Jak wychodze na scene to skanduja "hura!"
- Ze złosci w spokój przechodzę,
- wiem że kiedys odnajdę drogę,
- życie na kartce spisuje w prozie,
- zostawie tylko szczęscie w głowie.
- Lubie mieć spokój kiedy rzucam wersami,
- każdy kto mnie zna wie, że pozamiatam wami,
- kolesiami, co mówią jedno a robią drugie
- po tym wszystkim co przeżyłem wiem, że takich nie lubię
- sytuacji.
- Możesz przyznać mi trochę racji,
- nie owacji. Tekst do reklamacji!
- Zaczynam siebie lubić a nie chciałem afirmacji,
- teraz ludzie mnie szanują! Niech to będzie pierwszy krok do akceptacji.
- W sumie to pomocy potrzebuje z tym troche,
- nie wychodzi nic gdy prosze,
- czemu wiec mam prosic jesli o to walczyc moge?
- Caly czas spory z bogiem. Ale to w koncu on na mnie usypal rogiem
- obfitosci. Mym nalogiem.
- Wczesniej komputer i leki,
- dzis apteki, omijam szerokim lukiem,
- tak jak lucznik
- bronia tylko w sukces celuje.
- Potem kesz ogarne i juz wtedy moga zamknac ryj chuje.
- Ze złosci w spokój przechodzę,
- wiem że kiedys odnajdę drogę,
- życie na kartce spisuje w prozie,
- zostawie tylko szczęscie w głowie.