1. Wykład z Systemów Operacyjnych był jednym z najnudniejszych wykładów na które miałem okazję uczęszczać. Z tego powodu po kilku tygodniach zrezygnowałem z uczestnictwa w tychże wykładach. Moja opinia jest wyrażona w oparciu o pierwsze 5-6 wykładów w których uczestniczyłem, a także w oparciu o egzamin który pisałem.
2. Wykładowca kompletnie nie potrafił zainteresować prezentowanym materiałem. Zdarzało się, że widziałem na wykładzie osoby, które po prostu spały, nawet wprost przed prowadzącym.
3. Prowadzący nie był przygotowany do prowadzenia zajęć, prezentował na zmianę swoje wykłady (po angielsku) oraz wykłady innych prowadzących. Nie potrafił w przystępny sposób zaprezentować omawianego materiału, używał skrótów myślowych, wielu rzeczy nie wyjaśniał, bardzo często śmiał się z żartów które tylko On na sali rozumiał.
4. Po naszej interwencji u Dziekana, kiedy sygnalizowaliśmy że materiał na ćwiczeniach i wykładzie jest zbyt trudny, prowadzący "odwrócił kota ogonem" i nic nie zmienił, stwierdził, że uczelnia dąży do tego by "zostali sami najlepsi" i musi być trudno i uznał, że to nasza wina, że nie rozumiemy.
5. Prowadzący dzień przed egzaminem o godzinie 20 przysłał maila ze zmianą godziny z 9:00 na 11:30 (spowodowało to zdublowanie się egzaminów u jednej z koleżanek).
6. Prowadzący na początku semestru określił, że zaliczenie egzaminu będzie od 60%. Egzamin był połączony razem z grupą anglojęzyczną, dlatego też podczas egzaminu prowadzący musiał mówić wszystko w dwóch językach.
7. Test składał się z 30 pytań ABC wielokrotnego wyboru gdzie dobra mogła być 1, 2 lub 3 a nawet żadna z odpowiedzi. W praktyce w jednym pytaniu często znajdowały się trzy stwierdzenia o danym zagadnieniu i tylko prawidłowa odpowiedź na wszystkie 3 podpunkty gwarantowała punkt, jedna pomyłka oznaczała 0 punktów za zadanie. W efekcie w takie formule egzaminu nie zdał by nikt, więc prowadzący obniżył próg zdawalności z 60% do 26% w wyniku czego około 40% grupy zdało egzamin.
8. Dr Kalkowski podczas całego egzaminu stał z ironicznym uśmiechem a wychodząc z sali powiedział do stojących po egzaminie studentów, że ma nadzieję, że nie chcą go pobić.
9. Podsumowując: dr Kalkowski nie potrafi w przejrzysty sposób przekazywać wiedzy studentom, w sposób lekceważący podchodzi do swoich obowiązków i swoim zachowaniem nie zachęca do udziału w zajęciach. Mam nadzieję, że w dalszym toku studiów na AiPD nie będę miał więcej zajeć z dr Kalkowskim.