- *Wyciągnął różdżkę z wewnętrznej kieszeni szaty. Z gracją i wprawą skinął nią w kierunku kociołka*
- **Kociołek wyrównał się na trójnogu, znajdując się centrum dna, równo z centrum paleniska**
- *Następnie zamachnął się nią poziomo nad stanowiskiem pracy*
- **Na bok odunęły się wszelkie zbędne ingrediencje, a na miejscu w pobliżu kotła pozostały wyłącznie: mieszadło, deska do krojenia wraz z nożem, waga, termometr oraz miarka**
- *Natychmiast ruszył do kufra pełneego składników. Za pomocą różdżki otworzył wieko i odnajdując wzrokiem litrową butelkę wody deszczowej w miejscu przeznaczonym dla składników nieorganicznych, skinął na nią końcem różdżki*
- **Butelka uniosła się w powietrzu, przeleciała przez salę i wylądowała na stanowisku Jasona**
- *Następnie zainteresował się częścią kufra, wypełnionego składnikami pochodzenia roślinnego. Odnajdując akonit podpisany nazwą tojadu żółtego skinął na niego różdżką*
- **Pęczek związanych roślin poszybował czym prędzej na stanowisko pracy Jasona**
- *Następnie skupił się na części kufra ze składnikami pochodzenia zwierzęcego. Tutaj skinął na składniki w nastepującej kolejności: litrowa butelka żółci pancernika, litrowa butelka żabiego skrzeku i kilogramowy słoik sproszkowanych much siatkoskrzydłych*
- **W tej samej kolejności składniki poszybowały na stanowisko pracy Jasona**
- *Odwracając się plecami do kufra i podąrzając w kierunku stanowiska pracy, machnął od niechcenia różdżką za siebie*
- **Wieko kufra zamknęły się**
- *Wolną dłonią chwycił litrową butelkę wody deszczowej i stuknął w korek różdżką*
- **Ten wyleciał w powietrze, lądując między składnikami**
- *Przechylił butelkę nad kotłem, wlewając do środka całą jej zawartość. Pustą butelkę odłożył w miejscu, w którym uprzednio leżała*
- *Skinięciem różdżki przywołał do siebie miarkę*
- **Miarka zawisła w powietrzu na wysokości jego tułowia**
- *Chwycił w wolną dłoń litrową butelkę żółci pancernika, z której korkiem uporał się tak samo jak wcześniej*
- *Przechylił butelkę nad miarką i powoli zaczął spuszczać strumień substancji*
- *Śledząc wskaźnik miary wzrokiem, przerwał nalewanie w momencie, gdy ten wyznaczył 0,3 litra*
- *Odłożył butelkę z pozostałą 0,7 litra żółci w miejscu, w którym uprzednio stała i stuknął końcem różdżki w miarkę*
- **Miarka z odmierzoną żółcią wylądowała na stanowisku pracy**
- *Zgiął rękę w łokciu i wycelował końcem różdżki w miarkę z substancją na ich wysokości. Następnie wykonał haczykowaty ruch różdżką, na koniec celując w miarkę*
- Didivisio!
- **Miarka rozdzieliła się na dwie identyczne miarki; lecz o połowę mniej pojemne od substratu. W każdej z nich znalazło się po 0,15 litra żółci**
- *Zgiął się w pół nad kotłem i wycelował w palenisko końcem różdżki*
- Incendio!
- **Palenisko natychmiast rozżarzyło się płomieniem**
- *Wyprostował się z powrotem i nakierował różdżkę na termometr*
- **Ten wzniósł się w powietrze i wylądował wewnątrz kotła, utwierdzając się przy ściance i nie zanurzając w całości w wodzie**
- *Skinął różdżką na pęczek akonitu*
- **Ten wylądował na szalce wagi**
- *Pochylił się nieco i chwycił wolną dłonią kilogramowy odważnik. Ustawił go na przeciwnej szalce*
- **Szalka z umiejscowionym akonitem wciąż była cięższa**
- *Zaczął od pęczku odejmować kolejne łodygi z ich kwiatami i odkładał je w poprzednim miejscu*
- **Szalki wyrównały się**
- *Skinął różdżką na pozostały pęczek na szalce*
- **Wzniósł się i wylądował na desce do krojenia**
- *Nakierował koniec różdżki na znajdujący się obok deski nóż*
- Krój!
- **Nóż natychmiast się uniósł i zaczął kroić roślinę w kostki, według zamysłu użytkowanika zaklęcia**
- *Wolną dłonią chwycił jedną z miarek z żółcią pancernika i wlał jej zawartość do kotła. Odłożył pustą miarkę na jej miejsce i wycelował końcem różdżki w mieszadło*
- Mieszaj!
- **Podobnie jak w przypadku noża, mieszadło uniosło się i zanużyło w kotle. Według zamysłu użytkownika zamieszało trzykrotnie roztworem, w kierunku zgodnym do ruchu wskazówek zegara; po czym wynurzyło się z kotła i wylądowało na swoim miejscu**
- **W tym samym czasie eliksir nabrał pomarańczowej barwy**
- *Odłożył różdżkę na blacie, po czym chwycił słój ze sproszkowanymi muchami siatkoskrzydłymi. Objął dłonią zakrętkę i szybkim ruchem odkręcił ją*
- *Zbliżył się ponownie do wagi i ściągnął z szalki kilogramowy odważnik, odkładając go na miejsce. W zamian zabrał leżący obok odważnik 5 gramowy i położył go na szalce*
- *Chwycił palcami szczyptę proszku i sypnął na szalkę. Obserwując niewielką różnicę, wsypał na szalce więcej proszku.
- **Szalki wyrównały się**
- *Gdy do tego doszło, zakręcił z powrotem słoik i odłożył na miejscu*
- *Chwycił pustą już miarkę i przesypał z szalki wyważony proszek z much siatkoskrzydłych*
- *Wycelował jej końcem w mieszadło*
- Mieszaj!
- **To wzleciało i zanurkowało w kotle, zaczynając według zamysłu użytkownika szybko mieszać mieszaninę składników w kierunku zgodnym do ruchu wskazówek zegara**
- *Jednocześnie wraz z mieszaniem przechylił miarkę nad kotłem i powoli zaczął wsypywać sproszkowane muchy siatkoskrzydłe*
- **Po upływie minuty mieszadło wyleciało z kotła i wylądowało na miejscu**
- *Po upływie minuty i zakończeniu w tym czasie wsypywania proszku do kotła; odłożył pustą miarkę na miejscu i zabrał drugą, w której znajdowało się drugie 0,15 litra żółci pancernika. Wlał jej zawartość do kotła I odłozył pustą miarkę.*
- *Pochylił się ponownie przy kotle i wycelował różdżką w płomień*
- Vad infer!
- **Płomień momentalnie wzrósł**
- *Wyprostował się i chwycił w wolną dłoń mieszadło. Zaczął przyglądać się wskaźnikowi rtęci na termometrze.*
- **Pasek rtęci powoli piął w górę, aż w końcu wskazał 100 stopni Celsjusza**
- *Natychmiast zanurzył mieszadło w kotle i zamieszał nim 2 razy w kierunku zgodnym do ruchu wskazówek zegara*
- **Eliksir nabrał żółto-niebieskiej barwy**
- *Odłożył mieszadło i zwrócił się ku pokrojonemu w kostkę akonitowi. Wycelował różdżką w deskę*
- Dziel!
- **Natychmiast liczba kostek podzieliła się na dwie kupki**
- *Skinął raz jeszcze różdżką na deskę*
- **Deska uniosła się w powietrzu i zawisła nad kotłem**
- *Wolną dłonią chwycił nóż i opierając go na desce, wsypał do kotła jedną kupkę akonitu. Stuknął ponownie w deskę i ta wylądowała na miejscu*
- *Chwycił w wolną dłoń mieszadło i zanurzył je w kotle. Następnie zaczął nim powoli mieszać 10 razy w kierunku zgodnym do ruchu wskazówek zegara*
- **Barwa eliksiru ponownie stała się pomarańczowa**
- *Odłożył mieszadło i chwycił za butelkę żabiego skrzeku. Puknął różdżką w miarkę.*
- ** Miarka uniosła się w powietrzu, przed jego torsem**
- *Puknął w kolejny korek sprawiając, że ten również wyskoczył z szyjki butelki*
- *Obserwując wskaźnik miarki, zaczał do niego przelewać 0,4 litra żabiego skrzeku. Gdy mu się powiodło, odłożył butelkę na stanowisku i chwycił za miarkę. Przelał cały skrzek do kotła*
- **Barwa eliksiru stała się niebieska**
- *Odłożył miarkę oraz różdżkę na stanowisku. Podszedł do sprzętu ochronnego i zabrał rękawice ze smoczej skóry, zakładając jedną na lewą dłoń. Prawą dłonią zaś uchwycił deskę wraz z akonitem i udał się nad kocioł*
- *Wrzucił pierwszą kostkę akonitu do kotła, po czym zaczął pod nosem odliczać*
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
- *Wrzucił do kotła kolejną kostkę i tym samym sposobem wrzucał je co 5 sekund, aż przyszedł czas na ostatnią*
- *Odłożył pustą deskę i ściągnął rękawicę odkładając ją na miejsce*
- *Pochwycił raz jeszcze mieszadło oraz różdżkę. Tym pierwszy zamieszał eliksirem dwukrotnie w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara; a po wyjęciu jej machnął różdzką nad kotłem mówiąc dosadnie*
- Ultimo!
- **Eliksir nabrał barwy blado-różowej**