Facebook
From guccis, 8 Years ago, written in Plain Text.
Embed
Download Paste or View Raw
Hits: 344
  1. Witam, piszę ten ticket, ponieważ od długiego czasu pragnę, by moja postać była metamorfomagiem.
  2. Calvin Johnson
  3. *nazwisko nadane przy narodzinach to Riven
  4.  
  5. Data urodzenia: 4 kwietnia 2030 r.
  6. Czystość krwi: 100%
  7. Miejsce urodzenia: Szpital im. świętego Munga.
  8. Miejsce zamieszkania: Domek nieopodal Hogsmeade / dormitorium Slytherinu
  9. Obecnie jest na roku: Trzecim [OOC 2]
  10. Wiek postaci: 13 lat.
  11. Dom w Hogwarcie: Slytherin
  12. Charakter:
  13. Mimo, że przez pierwsze szkolne dni był nader miły i uprzejmy, już niedługo po rozpoczęciu roku szkolnego, przez wpływ niektórych osób, znowu stał się nie miły. Oczywiście wszystko pod kontrolą, nie zawsze dokucza, ale niektóre osoby działają mu tak na nerwy, że nie może wytrzymać, bez żadnych obelg. Czasami krzywdzi niektóre osoby słowami, które powiedział bez wcześniejszego namysłu, ale nie celowo. Stara się jednak jak najbardziej, by być lepszy, ale idzie mu to - nie najlepiej. Mimo wszystko, ma wielki szacunek dla osób starszych. Toleruje wyznawców innej religii, ale nie podobają mu się osoby brudnej krwi. Zadaje się z czystokrwistymi osobami i ma do nich największy szacunek. Mimo wszystko, Calvin jest na lekcjach bardzo grzeczny i lubi właściwie wszystkich nauczycieli.
  14.  
  15.  
  16. Historia:
  17. DZIECIŃSTWO:
  18. Wiecie co? Nie łatwo zacząć opowieść mojego dziwnego życia. Mimo wszystko, spróbuję to jakoś streścić, tak, by przynajmniej dałoby się to przeczytać jako tako. Och tak, zacznę tutaj.
  19. Ciemny, burzowy dzień czwartego kwietnia. Moje narodziny, które wbrew pozorom nie były najgorzej przeprowadzone.
  20. "Dziecko szczęścia" - tak często mnie nazywano. Urodziłem się jako brzydkie dziecko, w czarodziejskim szpitalu Munga. Poród odbył się stosunkowo szybko i bezproblemowo. Moi rodzice byli bardzo szczęśliwi. Uważali mnie za najpiękniejsze dziecko na świecie. Trochę się temu dziwię, przecież już mówiłem, parszywe ze mnie było dziecko.
  21. Chwilę po moich narodzinach, przeprowadziliśmy się do Ottery, bardzo ładnego miejsca, gdzie wiedliśmy spokojne i pełne bytu życie. Rodzice cieszyli się dużą popularnością wśród czarodziejów, więc mieliśmy łatwo. Pewnego dnia, cóż, zaczęło się to, o czym rodzice ciągle mówili. Ujawniły się moje magiczne moce. Schodząc ze schodów po prostu miałem upaść, jednak zacząłem lewitować, co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Oczywiście - nie obyło się bez płaczu i innych ceregieli. Rodzice byli bardzo szczęśliwi, a jak mnie wychwalali.. Czuli, że kiedyś będę wielkim czarodziejem, jak oni.  Przynajmniej miało tak być. W moje jedenaste urodziny dostałem tajemniczy list, list z Hogwartu. Byłem bardzo podekscytowany. Nie mogłem przestać o tym myśleć. Później - jak zawsze odbyła się jazda na Ulicę Pokątną i inne ceregiele. Kupiliśmy różdżkę, szaty etc. Pierwszego września pożegnałem się z rodzicami na dworcu King's Cross. Stamtąd odjechałem pociągiem "Hogwart Express" do Hogwartu. Właściwie - nie miałem pojęcia, co mnie będzie czekać...
  22.  
  23.  
  24. Klasa pierwsza i druga:
  25. Zaczęło się bardzo miło, zbyt miło. Ludzie, których spotykałem wydawali się być tacy uprzejmi. Chodziłem regularnie na lekcje i bardzo ucieszyłem się, że opiekunem mojego domu został Albert White. Bardzo też polubiłem jego lekcje, czyli językoznawstwo. Wszystko było wręcz idealne, cudowne, wspaniałe. Tyle jest słów, by opisać moje zadowolenie początkami szkoły. Poznałem bardzo wiele osób, z którymi przyjaźnię się do dzisiejszego dnia. Niestety - nie wszystko było tak cudowne, jak mogłoby się wydawać. Pewnego dnia, dowiedziałem się, że moi rodzice zmarli. Do tej pory nie wiem, jak to się stało, bo dziadek nie chciał mnie o tym poinformować. Przepłakałem całe, długie noce. Miałem nadzieję, że to był tylko bardzo zły sen, ale myliłem się. Za to, że dziadkowie nie chcieli mnie wtajemniczyć w śmierć rodziców, znienawidziłem ich. Ktoś musiał zostać moim prawnym opiekunem, a jedyną bliską mi osobą został Fred Johnson, mój chrzestny ojciec. Dobrze myślisz, to On został moim opiekunem prawnym, a ja - chcąc, nie chcąc - zmieniłem nazwisko na Johnson. W tym okresie czasu było mi naprawdę trudno. Ogólnie - nie mogłem się ogarnąć. Przyszła jednak ta chwila, kiedy już się z tym oswoiłem. Nadeszła pora egzaminów, byłem zupełnie nie przygotowany, olałem sobie naukę. Na większość z nich jednak nie poszedłem z powodów prywatnych. Jednak napisałem już niektóre z nich, z czego jestem zadowolony. No - i zanim się obejrzałem nadeszły upragnione wakacje.
  26.  
  27.  
  28.  
  29. Rodzina:
  30. Elisabeth Riven - matka, czystokrwista, czarownica, szanowana kobieta w świecie magii. [RP nie żyje ]
  31.  
  32. Tom Riven - ojciec, czystokrwisty, równie szanowany wśród czarodziejów. [RP nie żyje ]
  33.  
  34. Fabian Klein - dziadek, ze strony matki, wykładowca na FUM, animag [RP żyje ]
  35.  
  36. Michelle Klein - babka, ze strony matki. [RP żyje ]
  37.  
  38. "Dalsza" rodzina:
  39.  
  40. Fred Johnson - ojciec chrzestny, były dyrektor Hogwartu. [tomek011 - żyje ]
  41.  
  42.  
  43. Yennefer Johnson - żona ojca chrzestnego, była nauczycielka Hogwartu. [Asia - żyje]
  44.  
  45.  
  46. Anne Grant - kuzynka Elizabeth, mówią na nią po prostu ciotka, - matka Blaire. [RP żyje ]
  47.  
  48.  
  49. Appius Grant - przyszywany wuj, mąż Anne - ojciec Blaire. [RP żyje ]
  50.  
  51.  
  52. Blaire Grant - daleka kuzynka. [RP żyje ]
  53.  
  54.  
  55. Dlaczego chcę by moja postać była metamorfomagiem? To proste - zawsze byłem podekscytowany najbardziej postaciami w serii książek jak i filmów
  56. jak metamorfomag. Zawsze ulubienicą była Nimfadora, wszystko było związane właśnie z tą magiczną mocą. Wracając jednak do gry, to metamorfomagia
  57. u mojej postaci mogłaby się przejawiać początkowo bardzo przenikliwie, jednak z czasem moc ta rosła by w siłę, aż Calvin potrafiłby panować nad nią.
  58. Uważam, że taka umiejętność przyda się także mojej postaci, ponieważ planuję, by była ona w przyszłości modelem. Dodatkowo moja postać mogłaby mieć tą umiejętność
  59. dziedziczną, ponieważ istniały legendy o tym, że jego rodzice byli takimi, jednak do tej pory nie zostało to wyjaśnione.
  60.  
  61. Mój poziom RP to, według mnie tylko 5/10, jednak uważam, że moje akcje nie są najgorsze, a zdarza się, że potrafię rozwinąć akcję na tyle, by była ona
  62. idealna. Gram już około rok i myślę, że to dosyć długo.
  63.  
  64. Oczywiście regulamin przeczytałem i głównie zapoznałem się z regulaminem RP, gdzie zamieszczone jest wszystko, dzięki czemu można stać się metamorfomagiem. (!!!)