Wpadam na ring ostatnia walka wieczoru, Daje pancza za fit tu banda dementorow. Obracam pozytywy w krzyki i atak szału, Na kozaka zabij chcesz zioma z adamantium. Typy chca od nas doznac katharsis, Z pomoca ognia od srodka patrosze lamy. Moj zapal nie ucichnie tylko rzuca bomby, Bo mam bulimie zwlaszcza na glosnomowiacych. Szepty z za kosmyku który jest na fali, Jebnie dzwiekiem zanim dasz jakies panczlajny. Jestem przyczyna smierci no bo zwalniam czas, Mow mi neo bo wyprzedzic neon w planach mam. Swiatla miasta chca dawac cien na mnie, Czas zlapac za bron zeby podazali za swiatlem. Przez ten tunel ktory zrobie do ich mozgow, Ziomy biore pistolet to jest piercing az do skutku.