Facebook
From Konrad Daszkiewicz , 4 Years ago, written in Plain Text.
Embed
Download Paste or View Raw
Hits: 208
  1. Mój stary to fanatyk sportscarów. Pół mieszkania zajebane plakatami Kristensena. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi model sportscara i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu Mercedes C9 Sauber w nodze.
  2.  
  3. Druga połowa mieszkania zajebana WEC Racing, Super Joestem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie sportscarow tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla fanów motorsportu i kręci gównoburze z fanami F1 o najlepszą serie itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu kristensen to pizda. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę JOEST, za najebanie 10k postów."
  4.  
  5. "Jak jest ciepło to co weekend zapierdala na tor. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę oglądam WEC a ojciec pierdoli o zaletach oglądania tego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że oglądam sport dla prawdziwych facetów, a nie elitarystyczną F1 i mózg mi lepiej pracuje.
  6.  
  7. Co sobotę budzi ze swoim znajomym piotrkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując wędki, robiąc kanapki itd.
  8.  
  9. Przy jedzeniu zawsze pierdoli o WEC i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Motorowy, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy hurr durr f1 to gówno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać swoje prasuwki żeby się uspokoić.
  10.  
  11. W tym roku sam sobie kupił na święta sportscara. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i zmontował w garażu . Ubrał się w ten swój cały kombinezon i siedział cały dzień w tym aucie na środku garażu. Obiad też w nim zjadł [cool][cześć]
  12.  
  13. Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich sportscarów to bym wziął i zapierdolił.
  14.  
  15. Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na wyścig w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.
  16.  
  17. Pojechaliśmy gdzieś wpizdu za Le Mans, dochodzimy na Słomczyn a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy na trybunach i patrzymy na sportscary. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pierdolnął po głowie, że kierowcy słyszą muzykę z moich słuchawek i się dekoncentruną. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i kierowcy widzą jak się ruszam i uciekają. 24 godziny musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na Mulsanne jak w jakimś jebanym Guantanamo. Urodziny mam w maju więc jeszcze do tego było gorąco jak sam skurwysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej kierowcy słyszą i czują.
  18.  
  19. Wspomniałem, że ojciec ma kolegę piotrkiem, z którym jeździ na wyścigi. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Cezary. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce KUBICA MISTRZ POLSKI. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o sportscarach i wyścigach . Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsza jest IMSA czy  WEC.
  20.  
  21. WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ CZARUŚ, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE MCLAREN 12C? KOSZMARNE WYKONANIE!
  22.  
  23. KURWA BEJMUR FORDY GT PO 3000 KILO WAŻĄ, TWOJE AUDI TO IM MOŻE NASKOCZYĆ
  24.  
  25. CO TY MI O AUDI PIERDOLISZ JAK LEDWO ZWYCIĘZCÓW 24H OF WADOWICE POTRAFISZ WYMIENIĆ. PORSCHE TO JEST KRÓL TORU JAK LEW KRÓL DZUNGLI.
  26.  
  27. No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona czarka, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
  28.  
  29. I bardzo kurwa dobrze
  30.  
  31. Tak go za tego mclarena znienawidził.
  32.  
  33. Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Motorowym. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji, że no nie ma następców Kubicy to ten pierdoli że powinni w końcu coś o sportscarach powiedzieć. Gazety niesportscarowe też przestał czytać bo miał ból dupy, że o Słomczynie ani aferach w PZM nic się nie pisze.
  34.  
  35. Szefem koła PZM w mojej okolicy jest niejaki pan Bartosz. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim torom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie fanatyków motorsportu gdzie występował Bartosz i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał.
  36.  
  37. Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZM ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZM i Bartosza na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Bartosz był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Bartoszowi 2000zł.
  38.  
  39. Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, PZM, Bartosza i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że PZM jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na bilety na wyścigi, części do samochodów  i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. Wyścigów obejrzeć za te 2k kupić (trzy).
  40.  
  41. Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć sportscara bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać
  42.  
  43. synek na torze to się prawdziwe okazje łapie! tam jest żywioł!
  44.  
  45. ale nie było go stać ani nie miał go gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś typami okolicy, że kupią sportscara na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tym sportscarem dzielili albo będą jeździć razem.
  46.  
  47. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że tor jest nagumowany więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni łowią bez niego bo przecież po równo się zrzucali na sportscara i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.
  48.  
  49.  
  50. Za pomocą jakichś łańcuchów i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego Ginette ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie jeździł w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpierdolu bo było blisko.
  51.  
  52. Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
  53.  
  54. -Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda
  55.  
  56. -Janusze krzyczą, że ma oddawać
  57.  
  58. -Jeden janusz ma rozjebany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od sportscara za nogę i dostał drugą nogą z kopa
  59.  
  60. -Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
  61.  
  62. -We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
  63.  
  64. -Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił Ginette a policjantów żeby go nie aresztowali
  65.  
  66. -Ja smutnazaba.psd
  67.  
  68. W końcu policjanci oderwali starego od sportscara. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do Ginetty żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na Słomczynie nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
  69.  
  70. Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla fanów motorsportu bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta
  71.  
  72. BeataK2137
  73.  
  74. Liczba postów: 1
  75.  
  76. Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały wędkarz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą złowionych autografów kierowców!
  77.  
  78. Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od Ginetty. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze wypi*rdalaj z tym F1 i widać, że bezguście xD
  79.  
  80. Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia złapanych przez autografów to sam sobie pisał
  81.  
  82. Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca!
  83.  
  84. a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.
  85. Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z tym sportscarem xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zajebał z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby pchałem z nim sportscara i wjeżdżamy do garażu XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży garaż. Na szczęście Ginetta nie zmieściła się w drzwiach do garażu więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.