Facebook
From Soiled Owl, 4 Years ago, written in Plain Text.
Embed
Download Paste or View Raw
Hits: 180
  1. Sierpień 2016, Miami
  2.  
  3. -Słuchaj (nick vlidera), to jest pierdolone gówno, w które pakujesz nie tylko siebie, ale nas wszystkich, nie wiem czy to dobry pomysł, aby zacząc aż na taką skale rozwozić ten syf
  4. -Jeśli chcesz się utrzymywać, a my mamy zacząć działać, to nie widzę innego rozwiązanie, w dodatku co innego znajdziesz, prócz takiej lekkiej roboty, gdzie zarobisz w chuj siana - Odparł (nick vlidera)
  5. -No ale  to jest popierdolone, mordować ludzi żeby zarobić pare groszy, w dodatku skąd ogarniesz ekipe, która będzie pakować się w takie coś.
  6. -Ja już mam swoje kontakty, zaufaj mi - Załatwiaj naszego starego przyjaciela z Moskwy, Andre on nam ogarnie co potrzeba i możemy z tym ruszać.
  7.  
  8. Po tych słowach, dwójka przyjaciół wybrała się do Moskwy, gdzie po drodze zajechali do warsztatu, który prowadził Andre. Po paru godzinnych rozmowach, doszli do porozumienia, (nick lidera) Zgarnął kwit z auta, podał w strone Andre, odbierająć przy tym pare nowych broni typu: Kałasznikov, Glock-18. Po paru godzinach, razem wybrali się do lokalnego baru, aby obgadać wszystkie sprawy, stając na poboczu obok baru, zza rogu wyjechał czarny Huntley, wypakowany przez ludzi w maskach, po chwili został otworzony ogień w ich strone. Celem był Andre, dostał on kulke prosto w głowe, zginał na miejscu. Po tych wydarzeniach, dwójka przyjaciół od razu odjechałą z miejsca zdrazenia, skręcając w lewo, a zamaskowani w drugą stronę. To był wielki cios dla nich, stracili jedyne źródło kontaktu, od którego mogli załatwiać cały ten syf. Jedyne co zauważyli prócz ludzi w maskach, to ubiór i kolor pojazdu, które cechowały tutejszy tam Kartel, bez zastanowienia (nick lidera) zadzwonił po resztę swoich znajomych i ugadali się w starym barze, po godzinie wszyscy spotkali się razem na zemste. (nick lidera) rozdał z każdemu z nich po zaopatrzeniu, dodając: To będzie krwara rzeź, musicie być na to gotowi, pokażmy że te skurwiele nie wiedzą, z kim mają do czynienia. Po tych słowach koło godziny 21, pięc wypakowych aut wyjechało do niewielkiej miejscowości Kapotnya, gdzie przebywała cała ekipa ludzi, którzy zamordowali Andre. Bez wachania po znaku (nick lidera) wszyscy wbili do klubu, w którym przebywali i opijali sukces ludzie z tamtejszej grupku. Cała tamta ekipa została rozstrzelana, wraz z dziewczynkami które tanczyły dla nich, nie było litości, naszła godzina zemsty. Po całej sprawie, zgarnęli cały hajs i zaopatrzenie, który tam był wrócili do swojego baru
  9. -Słuchajcie, własnie rozpoczęliśmy chyba największa wojne, jaka mogła tutaj wpaść, bądzcie gotowi na wszystko, jeśli zobaczycie jak ktoś sie na was czai, dzwońcie od razu, nie mogą nas wybijać po kolei, musimy sie trzymać razem.
  10. Listopad 2016. Moskwa
  11.  
  12. Mineły miesiące od krwawej strzelaniny, grupka przyjaciół cały czas obmyślała plany na dalszy biznes, będąc myśli, że organizacja która zabiła Andre, została całkowicie rozstrzelana przez nich. Około godziny 18, wszyscy przesiadywali w barze, pijąc i relaksując się. Nagle wzrok (nick lidera) przykuły lekko otwierające sie drzwi od baru, po chwili reszta ludzi wraz z samą głową organizacji Borislavem, wbili się do baru w celu rekompenstaty za wczesniejsze morderstwa. Wielu ludzi (nick lidera) zginęło na miejscu, sam (nick lider) uszedł z życiem, oraz paru przyjaciół. Ci co przeżyli jak najszybciej odjechali kierując się za (nick lidera) w strone warsztatu Andre, do którego posiadał klucze.
  13. -Kurwa, myślałem, że już sobie odpuścili i będziemy mieli spokój, nie możemy tracić więcej ludzi, to jest zbyt duży cios dla nas w tak ważnym momencie. Oni będą nas szukać po całym mieście nie ukryjemy się, jest ich za dużo, prędzej czy później znajdą nas. Musimy się przenieść, tylko gdzie?
  14.  
  15. Grudzień 2016, Los Santos
  16. Po namysłach, cała grupa pare dni później wybrała się do Los Santos, uciekając przed cala ekipą z Moskwy. To tutaj zaczeła się prawdziwa jazda, otworzyli swój klub na East Beach, gdzie przesiadywali wszyscy razem obmyślając plan, jak można zarobić w tym pierdolonym mieście. W pewnym momencie wszedł do klubu bogaty biznesmen wraz z swoją ochroną.
  17. -Słuchajcie, chuj mnie interesuje co wy porabiacie, wiem do czego jesteście zdolni, a płace dobrze, jest szybka i łatwa robota do wykonania, trzeba sprzątnąc dwoch skurwieli, którzy blokują mi wybicie się w tym pierdolonym Centrum, otwierająć swój nowy bar. Nie wiem jak to zrobicie, ale chce ich za tydzień widzieć martwych, na obecną chwilę daje wam sto tysięcy, drugie tyle i kontakty do broni, dostaniecie po ukończonym zadaniu.
  18. Po całej rozmowie, (nick lidera) zgarnał kwit, zebrał resztkę ludzi, łapiąc za sprzęt oraz kominiarki, wybrali się na dwa pojazdy na Market, gdzie przesiadywał wskazany cel przez biznesmena. Bez chwili zastanowienia, w te samą noc - Doszlo do zamordowania dwóch biznesmenów w samym środku miasta. (nick lidera) skontaktował się ze zleceniodawcą i zawiózł mu dwóch nieżywych ludzi
  19. -To mi się podoba, miałes na to tydzień, a zrobiłeś to w jedeń dzień, takich ludzi się szanuje, zostawiam Ci tu całą resztę, tak jak się ugadywaliśmy, jak będe potrzebował zlikwidować paru ludzi, będe dawał znać, na obecną chwilę, nic nie zagraza mojemu interesowi.
  20. -No i pomysł na biznes sam się nasunał, od teraz działamy jak jedna wielka rodzina, będziemy w kontakcie, jak dostane zlecenie, od razu zbieramy się tutaj w barze, a ja ustalam kto co robi. Robota jest łatwa prosta i przyjemna, pamiętajcie nie dajcie się złapać, mamy to robić tak aby nie wpaśc, ukrywajcie po sobie każdy ślad. Dobra zawijam, czekajcie na mój telefon.