- W latach 90-tych, pierwszego października 1997 roku o godzinie 23:10 w szpilatu Świętego Tomasza znajdującego się w Londynie
- przyszedł na świat młody Patrick. Jego matka zmarła podczas porodu młodego, lekarze musieli wykonać zabieg (Cesarskiego Cięcia)
- ,aby chociaż jedno z nich przeżyło następny dzień. Mama młodego bez żadnych zastanowień powiedziała że chce aby jej syn z krwi i kości
- Patrick mógł się dalej rozwijać i poczuć co to jest życie... Jego Tata Dominic Weed po którym Patrick nosi te nazwisko, był obecny
- na tym zabiegu i widział jak jego ukochana odchodzi do drugiego (lepszego) świata bez żadnych skaz ani zła. Dominic dokonał przecięcia
- pępowiny które ostatnią chwile dzieliły razem Patricka i jego Mamę. Na pulsometrze zabrzmiał carakterystyczny pisk (braku pulsu).
- 10 lat później!
- Przez wszystkie lata Dominic opiekował się młodym jak najbardziej mógł, nie okazywał żadnych (emocji) które mogły by rozczulać
- emocjonalnie Patricka, wychowywał go twardą ręką. Starał się aby Patrick nie doznał czegoś takiego jak bieda,robił na pełen etat
- w miejscowym sklepie z bronią czarno prochową pracował on tam jako monter takowej broni palnej...nie raz zdażyło się że młody Patrick
- kręcił się wokół wszelakiej broni palnej od zwykłych pistoletów hukowych aż po mocno uzbrojone M4 bądź AK-47. Szefowi Dominica nie
- podobało się to że Patrick przebywa w tak niebezpiecznym miejscu jak sklep z bronią oczywiście niebezpieczne dla dzieciaka w tak
- młodym wieku.
- Pięć miesięcy później!
- Z Dominicka twarzy nigdy nie schodził pot ani smutek z przytłaczającego go ciężaru opieki nad dzieckiem. Stało się po długiej walce z
- szefem zakładu sprzedającego broń, Dominic otrzymał wypowiedzenie z pracy w trybie natychmiastowym bez żadnych apelacji.
- Dominic spakował swoje rzeczy i wrócił wraz z Patrickiem na barana do swojego domku na obrzeżach Londynu.
- Ojciec młodego nie chciał wynająć opiekunki do Patricko dlatego że nie było go na to stać ani nie chciał aby one go rozczulały.
- Dominic Sięgnał po swoje stare kontakty z lat jego świetności które dały mu pieniądze na postawienie wielkiego domu w Londynie i
- utrzymaniu wtedy siebię i swoją wybrankę życia.
- 6 Lat później
- Ojciec zaczął wkręcać Patricka w swoje dawne interesy jednak młody dostawał lajtowe roboty takie jak - Rabunki na ludziach w
- godzinach wieczornych i paserstwo używanych części do samochodów z niższej półki cenowej. Dotychczas chłopakowi szło całkiem nieźle
- ojciec uważnie przyglądał się Patrickowi i uznał że to już jest ten moment aby ustatkować się na kolejne piętnaście lat swojego życia!
- 4 miesiące potem
- Dominic Weed jako założyciel planu napadu na najbardziej zabezpieczony i dochodowy w tamtejszych rejonach Bank Angli, plan wydawał
- się nie do zagięcią, liczne doświadczenie Dominica z bronią czarno prochową, uzbroiło całą jego ekipe w broń po zęby.
- Jego ekipa składała się z Mikea- zawodowy kierowca w specjalizacji Drift oraz Rally siedzący w swoim fachu ponad 20 lat.
- Dominic- spec od broni, mało kto mógł się z nim rywalizować w jakiejkolwiek strzelaninie czy wiedzy o broni.
- Parick- Młody miał zadanie obstawienie dwóch głównych ulic przyjadu policji i informowanie na bierząco o wszystkich jednostkach i położeniu
- policji.
- Lester- Nerd od małego aż po dziś,językiem programistycznym LUA podobno podpisał się na studiach. Hacker nie do porównania lubiący wyzwania
- cybernetyczne, jego zadanie polegało na pozbyciu się wszelkich zabezpieczeń i zamków elektrycznych.
- Santiago- Ślusarz każdy zamek w jego oku to zwykła wkładka zamka do drzwi, miał on wprowadzić pozostałych członków ekipy do środka.
- 19 Września! Dzień rozliczenia.
- Godzina 01:24 Wrześeń dzień Czwartek Kryptonim- Deszcz Banknotów!
- Cała akcja rozgrywała się powoli ale do celu o godzinie 01:30 każdy znajdował się na swoim miejscu. Patrick wypatrywał przez lornetkę policję.
- Godzina 02:00
- Zaczynamy zabawę!!! Krzynknął przez krótko falówkę Dominic!
- Pod Drzwi podjechała czarna opancerzona Dubsta 4x4 kierował nią Mike! Wysypały się z pojazdu 3 zamaskowane dobrze zbudnowane osoby
- pod główne drzwi banku został podłożony własnej roboty ładunek wybuchowy C4 02:10 miało dojść do detonacji ładunku.
- Patrick Odpalaj! - Krzyknął pewnym głosem Santiago! Patrick zadzwonił ze swojego numeru na numer telefonu do którego był przyczepiony
- ładunek. Patrick dzwoni - 7777. Schowani za dubstą Dominic,Sanriiago,Lester oraz Mike byli świadkiem jaką siłę ma taki ładunek.
- Drzwi praktycznie nie było. Ze środka banku było słychać alarm oraz swąd siarki. Patrick rozglądał się dalej przez lornetkę.
- Wszyscy weszli do banku wzięli za zakładnika tutejszego ochroniarza z Seciuro Serv zakneblowali mu usta oraz skrępowali ręce i nogi.
- Przeszli do pierwszych par drzwi. Lester rzucił srębną walizkę na ziemię i otworzył ją odpiął początkowy terminal do odblokowania drzwi
- Podpiął się pod terminal laptopem znajdującym się zaraz pod terminalem i ściągnał zabezpieczenie. Przeszli dalej. Było słychać krzyki
- Patricka który mówił że 6 oznakowanych radiowozów Crown Victoria nadjeżdżają bez sygnalizacji świetlnej ani dzwiękowej. Włamywacze
- zabarykadowali się w środku banku stawiając przed wejściem pracownika Seciuro Serv. Santiago przy urzyciu wytrychów włamywał się do dalszych
- drzwi. Dominic rzucił zaa pleców gaz łzawiący odcinający wszystkie wejścia oraz wyjścia z banku. Santiago przedarł się dalej.
- Mike został z zakładnikiem reszta załogi zeszła dalej do skarbca. Lasery i czujniki ruchów już ich nie obchodziły ponieważ policja
- wiedziała już o ich odwiedzinach. Policja rozstawiła się za radiowozami i wokół banku powiedział Patrick przez krótkofalówke.
- Santiago ściągnał z pleców ciężką 60 kilową wiertatkę poziomą i zaczął ją rozstawiać. Po 15 minutach wiertło było gotowe do działania.
- Santiago przystąpił do rozwiercania otworów diamentowym wiertłem z dodatkowym hartowaniem. Poszłło jak po maśle po 30 minutach opancerzone
- drzwi skarbca ugięły się przed ekipą. W środku znajdowały się wózki 24 karatowego złota zamieniione w sztabki, złota i diamentowa biżuteria
- pełne skrytki wypełnione wartościowymi przedmiotami. Podobno aż to złoto oślepiało na początku włamywaczy. Zaczeli pakować co popadło do
- torb które mieli zawieszone na prawym barku. Niektórych torb waga mogła dochodzić nawet do 73 kilogramów cennego kruszcu.
- Wynieśli około 7 takich toreb piętro wyżej. Policja negocjowała z nimi przez megafon, i ukratkiem wezwali nie oznakowany oddział S.W.A.T
- którego młody patryk nie zauważył w tej ciemnej dzielnicy rozstawili się po dachach i 4 wlazło na dach przez który mieli dostac się do środka.
- Zarządali wolnego odjazdu. Policja nie chciała się zgodzić póki nie poznała stanu porwanego ochroniarza. Włamywacze powiedzieli aby dwóch
- z policjantów weszli do środka. Policjanci weszli bez żadnych zawachań i widząc tam tylko Mikea z zakładnikiem zastrzelili go bez słowa.
- Na radiu padł kod 0 (czarny)! Dominic przeszedł przez kuloodporne drzwi i w powiewie adrenaliny rostrzelał ich karabinem automatycznym
- AK-47 robiąc z nich dosłownie Mielonkę. Ekipa wychodziła już z banku rzucając gaz łzawiący przed dubste zaparkowaną przed drzwiami banku.
- Zaczęła sie strzelanina Policja kontra Włamywacze. Odziwo Ekipa Dominica nie odniosła żadnych powikłań oprócz Mikea który został
- rostrzelany jak zwykły pies bez żadnego słowa. Patrick uważnie przyglądał się sytuacji przez lornetkę, widząc osobę na dachu zamaskowaną
- i uzbrojoną w M4 i noszący na sobie kamizelke z napisem POLICE odrazu poinformował pozostałych że od góry wchodzi uzbrojona jednostka
- specjalna SWAT niestety Lester został zatrzymany Santiago zabity poprzez otworzenie ognia do nich młody kazał ojcu uciekać, biegł on z dwoma
- torbami ciężkiego kruszcu za nim wybiegło 4 policjantów SWAT i kazali się zatrzymać. Dominic wziął głęboki oddech w swoje płuca
- zrzucił dwie torby z ramion i podnosząc ręce sięgnał po AK-47 które wisiało na jego klatce piersiowej i oddał cały magazynek w ich stronne
- pociski z tej broni położyło 2 policjantów, pozostałych dwóch rostrzelało Dominica na oczach Patricka który znajdował się na dachu.
- Leżąc i ledwo dysząc powiedział że ma Uciekać i go bardzo kocha powiedział to czego nigdy nie miał powiedzieć... Patrick w panice
- zaczął strzelać z dachu do antyterrorystów z krótkiej broni P-250 nawet nie trafiał. Policjanci oddała salwe w stronnę dachu. Młody wiedział
- ze nie ma szans i uciekł ze łzami na policzkach. O godzinie 06:00 znajdował się w swoim domu, Patrick rozpłakał się widząc co stało
- się z jego autorytetem życiowym chciał być jak Dominic cieszyć się pieniędzmi z napadu. Niestety nie wyszło, odpalił telewizor nadawano
- tą akcje na wszystkich programach i powiedziano że tylko jeden z włamywaczy przeżył był nim Lester. U reszty stwierdzono zatychmiastowy zgon
- po przez strzały głowe czy przez krwotoki wewnętrzne. Patrick wiedział że nie mógł zostać dłużej w Londynie, przed tym jak sprzątał swój
- dom do sprzedaży aby mieć pieniądze na start znalazł w Biurze taty list zaadresowany do Patricka. Było w nim napisane że jak to czytasz to
- pewnie plan nam się nie powiódł niżej w szkatułce masz tam pieniądze na nowy start i aby jak najszybciej wyniósł się ze stolicy Londynu
- cieszę się że tak cię wychowałem synu! Kocham cię. Dominic Weed...
- Dzień wylotu
- Spakowany patrick z liczną sumką na start wział bilet na samolot do Los Santos to był losowy wybór które polecało mu biuro podróży na
- lotnisku była to offerta Last Minute, Patrick oddał swój bagaż na taśmociąg które doprowadziło jego walizkę na pokład samolotu.
- Rozsiadł się wygodnie w fotelu samolotu i patrzał na Londyn jak odlatywał.
- 5h później
- Wylądował na między narodowym Lotnisku Los Santos, zabrał swój bagarz i złapał pierwszą lepszą taxi. Kazał taksówkażowi jechać tam gdzie
- są do wynajęcia niedrogie mieszkania. Taksówkarz zawiózł go wprost na dzielnicę obok głównej komendy Los Santos i mieszka tam aż do dziś.