Facebook
From Mike, 5 Years ago, written in Plain Text.
Embed
Download Paste or View Raw
Hits: 182
  1. *skupił się na miejscu docelowym przed sobą czyli miejsce przed donicą a za tą wystawą z 'gorącą wodą', zapamiętując kazdy szczegół jego, kolor zapach otoczenie danego miejsca mu, wszystko co mu się z tym kojarzy. Przyjrzał sie każdemu szczególowi w danym miejscu, zadrapania związane z wieloma latami ćwiczeń osób które zdawały kurs jak i męczenie się z kursem. Po chwili skupił się na swoich znajomych wokół, na jednym o brunatnych włosach troche grubym i drugim szczupłym zielonookim blondynem. Po kolejnej sprawie oczyścił umysł ze zbędnych myśli które aktualnie go nawiedzają zostawiając jedynie te o miejscu i Garrettcie i  Condradzie obok. A następnie wytężył całą swoją wolę na chęci aportowania się z nimi właśnie w tamtym miejscu że bardzo tego chce niczego więcej. Po chwili dla pewności przybrał pozycję jak do maratonu, trzymajac ich wybił się do przodu, tak jakby wyskakiwał z miejsca do przodu, pociągnął ręce swoich znajomych czy tam przyjaciół ciągnąć ich do siebie. Po chwili czując że się udaje wskoczył w miejsce za swoimi plecami. Po skończeniu się namyślił i osunął w nicość.*
  2.  
  3. *ponownie skupił na miejscu docelowym przed sobą czyli miejsce na, zapamiętując kazdy szczegół jego, kolor zapach otoczenie danego miejsca mu, wszystko co mu się z tym kojarzy. Przyjrzał sie każdemu szczególowi w danym miejscu, zadrapania związane z wieloma latami ćwiczeń osób które zdawały kurs jak i męczenie się z kursem. Po chwili skupił się na swoich znajomych wokół, na jednym o brunatnych włosach troche grubym i drugim szczupłym zielonookim blondynem. Po kolejnej sprawie oczyścił umysł ze zbędnych myśli które aktualnie go nawiedzają zostawiając jedynie te o miejscu i Garrettcie i  Condradzie obok. A następnie wytężył całą swoją wolę na chęci aportowania się z nimi właśnie w tamtym miejscu że bardzo tego chce niczego więcej. Po chwili dla pewności przybrał pozycję jak do maratonu, trzymajac ich wybił się do przodu, tak jakby wyskakiwał z miejsca do przodu, pociągnął ręce swoich znajomych czy tam przyjaciół ciągnąć ich do siebie. Po chwili czując że się udaje wskoczył w miejsce za swoimi plecami. Po skończeniu się namyślił i osunął w nicość.*
  4.  
  5.  
  6.