Facebook
From Chunky Macaw, 6 Years ago, written in Plain Text.
Embed
Download Paste or View Raw
Hits: 258
  1. Mój stary to fanatyk metina. Pół mieszkania zajebane mieczami i plakatami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi ząb orka czy szuriken i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 21 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać bo myślała, że znowu szuriken w nodze... xD
  2. Druga połowa mieszkania i piwnica zajebana różnymi mieczami albo łukami, jego ulubiony to chyba FMS czy jakos tak.. Ostatnio z matką wyjebaliśmy z piwnicy trochę ojca gratów, bo nie mieliśmy gdzie spać, a w mieszkaniu nie dało się spać, bo tak darł morde jak np. nie wyleciała mu truta ze szkatułki. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich sklepach w mieście, żeby skompletować wszystkie przedmioty przypominające chodź trochę miecz albo zbroję. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go robienia zakupów przez internet, myślałem, że trochę czasu zaoszczędzimy na tym, ale teraz nie dosyć, że je kupuje w nienormalnych ilościach to jeszcze siedzi na jakichś forach dla graczy i kręci gównoburze z innymi graczami o najlepsze spoty do expa czy dropu. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu "Twój FMS z kd szamana +1 to♥♥♥♥♥♥♥♥quot;. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę Ognisty Wojownik za najebanie 13k postów."
  3. Jak jest ciepło to co weekend zapierdala na działkę pomachać mieczem. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem mięso duszone, kapuste i dwa jajka, a do tego piwo. Ojciec pierdoli o zaletach jedzenia tego gówna, bo był jakiś tam quest w metinie. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że modlił się do boga smoków.
  4. Co sobotę budzi ze swoim znajomym Mirkiem całą rodzinę o 5 rano bo hałasują pakując miecze, potki(tak mówią na termos z kawą) i robiąc kanapki, bo idą ubić kilka metinów bitwy.
  5. Przy jedzeniu zawsze pierdoli o metinie aż w końcu temat schodzi na Polski Związek Wojowników - tak się nazywa ich gildia. Ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy, kiedy żartobliwie zapytam o inne gildie, które są od nich lepsze. Robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wkipedie Metin2, żeby się uspokoić.
  6. W tym roku sam sobie kupił na święta konia. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj zrobił mu miejsce w dużym pokoju. Ubrał się w tą całą swoją mnisią zbroję z kd przyśpieszenia +3 i cały dzień na tym koniu popie**ala. Obiad(żabie udko) też w niej zjadł. Spoko.
  7. Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą do v2 i kazał buffować sobie. Super prezent kurwo.
  8. Kiedyś pojechaliśmy gdzieś wpizdu za miasto, dochodzimy nad Górę Sohan, a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy w tym mrozie i czekamy aż się zrespi dziewięć ogonów albo jakiś metin. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem muzykę z telefonu, to mnie ojciec pierdolnął pokrowcem od miecza, że inni nas usłyszą i będą nam ksuli. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć przed siebie jak w jakimś jebanym Guantanamo. Był grudzień, więc jeszcze do tego było zimno jak sam sku*wysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów i podniósł kawałek lodu. Powiedział, że będzie ulepszał partyzane. Ja mówię, że spoko.
  9. Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ expić i dropić. Kiedyś towarzyszem wypraw był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w zielonej kamizelce, którą nazywał Śmiertelną Zbroją. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny i zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o metinie i jakie przedmioty ulepszyli na DT. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepszy jest RIB czy FMS.
  10. WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ MENTALA Z FMSEM? HITY PO 1 DMG.CO TY MI O KD PIERDOLISZ JAK LEDWO WBIŁEŚ AURE MIECZA NA M2.
  11. No i aż zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec: I BARDZO KU*WA DOBRZE!
  12. Tak go za tego RIBa znienawidził.
  13. Nie wspominałem jeszcze o arcywrogu mojego starego? To gildia Głodne Dziki(GD). Stali się oni kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych sku*wysynach Głodnych Dzikach powiedzieć. Radia też przestał słuchać bo miał ból dupy o to, że o aferach z tamtą gildią nic się nie mówi.
  14. Szefem gildii Głodne Dziki jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego jego gildii i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na zjazd graczy metina, gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z budynku takie tam inby odpierdalał.
  15. Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem Głodnych Dzików ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu gildii GD i Adama na różnych forach internetowych. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Adam okrada ludziom oferując im rzekomy sposób na kopiowanie broni w metinie, że go widział na BO jak ksuł komuś itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 200 kk yang, nawet nie wiem ile to było, ale ojciec był bardzo wku*wiony.
  16. Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć Konia Militarnego, bo bojowy mu nie starcza.
  17. Synek, na militarze to się prawdziwe szamanki wyrywa! Ale co innego było z twoją matką hehe.
  18. Ale nie było go stać ani nie miał kto mu pomóc, bo kto jest hehe frajerem, żeby komuś płacić za pomoc w misji. Więc zgadał się z jakimiś ziomkami z okolicy, że kupią konto z Alledrogo.pl i będzie stało u jakiegoś janusza, które nie zapomni hasła i się będą tym kontem dzielili albo będą jeździć dropić na militarze razem.
  19. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle, ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że metiny respi jak pojebane (był chyba event wtedy), więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni dropią bez niego bo przecież po równo się zrzucali na konto i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wylogowały się z konta, ojciec poszedł do pokoju z komputerem i zamknął drzwi na klucz.