- Nie tracąc za wiele Waszego cennego czasu, na wstępie tylko powiem - są to moje spostrzeżenia i doświadczenia w pracy z trenerami League of Legends, których uważam za bardzo dobrych. To zlepek wszystkich pozytywnych cech, będzie też trochę czego definitywnie nie robić, chociaż uważam - tak też mnie uczono - lepiej mówić co robić, a nie czego nie robić. Łatwiej ogarnąć :)
- Zapraszam
- Mam problem, bo szacunek dużo łatwiej zrobić jeśli jesteś starszy od graczy, jeśli w ich głowach będziesz pełnił rolę kogoś odpowiedzialnego, kogoś, kto przeszedł trochę więcej od ich samych. Nie wiem czemu tak to działa, ale ja uważam, że byłoby trudno z przeprowadzeniem niektórych poniższych punktów w drużynie, w której średnia wieku to 22-23 lata, a trener ma 16-18. Nie jest to jednak nie do przejścia - musisz po prostu im zaimponować wiedzą, umysłem analitycznym, podejściem, czymkolwiek, czego po prostu wcześniej nie zaznali.
- Kolejny problem jaki napotykam - online coaching to rzecz zdecydowanie trudniejsza, bo zawodnicy nie są przyzwyczajeni w ogóle do trenerów - niestety, tak jest bo niewielu graczy,
- którzy rozpoczynają karierę "pro" miała jakąkolwiek styczność z trenerami czy ludźmi ze sztabów "szkoleniowych". Jest też problem skupienia uwagi - indywidulana sprawa ale większość
- nie jest w stanie skupić się na dłużej niż kilka minut, może są wyjątki, które powyżej 10 minut dalej słuchają uważnie zamiast czytać wykop, esportowe świry czy oglądać dziewczyny na instagramie.
- Większość tych rad była stosowana offline - nie oznacza to jednak, że nie można spróbować zrobić tego online, my robiliśmy to w IHG z Veggim, wychodziło bardzo dobrze.
- Tylko wiadomo, my z wieloma osobami już współpracowaliśmy, szanujemy się nawzajem i przede wszystkim swój czas - zależy też nam na tym, co robimy, co robiliśmy.
- Zacznijmy może od tego pierwszego wrażenia - ciężko tutaj dać jakiś złoty środek - po prostu nie możesz być ani za bardzo pajacem, ani za bardzo poważnym gościem. Trzeba odróżnić pracę i zachowanie odpowiednie do właśnie tej części dnia od czasu "po pracy" i integrowaniu się, rozwijaniu innych umiejętności czy zainteresowań. Będzie też trzeba rozwiązywać problemy i to mnóstwo.
- W osiągnięciu pozytywnego celu - warto wprowadzić kilka zasad na początek. Warto powiedzieć, że będziemy mieć treningi, w czasie treningów prosisz wszystkich o mobilizację o skupienie i szanowanie się nawzajem. Szanowanie swojego czasu i przypomnieć po co w ogóle tutaj jesteśmy. To pozytywnie wpływa na całą grupę, warto też wprowadzić kilka słów, które automatycznie sprawią, że gracze poczują się "wyróżnieni", że tutaj są.
- Warto wprowadzić "meetingi" czyli po prostu spotkania, na których jako trener będziesz poruszał np jakiś plan - dziś chciałbym sprobować zagrać to, tamto. Zebrać jakiś wywiad, popatrzeć co zawodnicy lubią, jaki mają styl.
- Nie możesz ich zmuszać do pickowania czegoś tylko dlatego, że grają to w Korei - macro game tak, postacie niekoniecznie. Pamiętaj, że meta to sprawa każdego regionu, warto się wzorować na Korei - ich makro to coś pięknego i
- mają to wyklepane "na blachę" - tego warto uczyć od Koreańczyków - poruszania się po mapie, stawiania wizji, egzekwowania planów.
- Poza takim spotkaniem "strategicznym", ja np byłem fanem mówienia sobie na osobnych zebraniach co jakiś okres czasu - jednej pozytywnej cechy o każdym z graczy oraz jednej negatywnej - co według nas powinien dany zawodnik poprawić lub nad czym popracować. Raz na miesiąc lub w ciężkich przypadkach co tydzień myślę, że w zupełności wystarczy.
- Podbuduje to morale zawodników - niektórzy nie wiedzą, co robią dobrze, za to dużo latwiej zobaczyc, co robi się źle - bo czuć, słychać i widać reakcje innych.
- Chciałbym teraz powiedzieć coś prawdopodobnie kontrowersyjnego - pozwól się kłócić, ale sam w to nie wchodź.
- Rozumiesz? Pozwól im wymieniać poglądy, nawet w bardzo agresywny sposób - to właśnie wtedy najbardziej owocne wnioski są przekazywane. Grałem w drużynach o dwóch profilach - zakazie kłótni oraz drużynie, w której po prostu jeśli coś było nie tak, to mięso leciało od trójmiasta po śląską aglomerację. I o to chodzi.
- W tym wszystkim musisz sam bardzo dobrze słuchać i starać się być obiektywnym jak to tylko możliwe. Pamiętaj, by też wejść w dobrym momencie - nie chcesz, żeby przesadzili i
- zaczęli wjeżdżać na siebie personalnie - dopóki ostra wymiana argumentów jest na wysokości tego, co się dzieje w grze - max poza grą (np. twoja ekipa żyje razem i ktoś mówi - wkurza mnie, że nie zmywasz po sobie - to ok, ale jeśli
- wkurwiasz mnie ty chudy, gruby, śmierdzący śmieciu - to już za dużo i jeśli tylko widzisz, że w tym kierunku to idzie - urywaj to natychmiast). W drużynach, w których charaktery się ze sobą zderzały od czasu do czasu - odnosiła zdecydowanie większe sukcesy. Oczywiście moi drodzy - nie chodzi o to, żeby się kłócić każdego dnia, bo to doprowadzi do autodestrukcji.
- Od czasu do czasu coś takiego jest potrzebne, bo to rozwiązuje problemy. Jeśli takie "radykalne" sposoby nie działają, to trzeba spróbować znaleźć sedno problemu i tym się zająć.
- Nie stwierdzaj problemów - przykładowo, oglądacie powtórkę - któryś raz widzisz, jak twój gracz popełnia jeden i ten sam błąd... Mówisz - Ciągle tutaj giniemy, po co? To jest słaba opcja - najlepiej podejść do tego w sposób indywidualny - dobrze mieć przykłady z innych pro gier, co wówczas robią inni zawodnicy, pokazywać, edukować, utrwalać. Może nawet i się wtrącać na początku w treningach (niestety dużo łatwiej to robić na żywo, bo przez internet po pierwsze opóźnienie w live grach, po drugie gracze są mniej skupieni, albo skupieni, ale na krótką chwilę).
- Nie mów tego, czego mają nie robić - mów to, co mają robić -> oczywista oczywistość, jednak tak często ignorowana.
- Nie ucz ludzi, jak mają grać mechanicznie, w ogóle się nad tym nie skupiaj. To chyba najczęstsza sprawa, którą słyszę od graczy - "kiedyś trenował mnie koleś, który skupiał się na moich mechanicznych błędach lub na losowych walkach 2v2, 3v3. Strasznie mnie to irytowało".
- Jeśli widzisz i obserwujesz, że któryś z zawodników nie radzi sobie mechanicznie - na jakimś zgromadzeniu o tym wspomnij, ale najlepiej od razu z gotowymi przykładami z pro gier - jest ich pełno na loleventvods.
- To, co miało bardzo duży i pozytywny odzew oraz dawało dobre rezultaty - poprawnie rzucany "feedback".
- ZAWSZE zacznij od czegoś pozytywnego, to co ktoś zrobił dobrze. TO OGROMNIE WAŻNE. Wspomnij - Krystian99PLxx zagrałeś genialnie, bardzo dobrze czujesz się w tym matchupie i to widać, rozgromiłeś go totalnie i jestem z Ciebie bardzo dumny i zadowolony. Teraz możesz przejść do czegoś, nad czym powinien popracować, przykładowo: myślisz, że jesteś w stanie ciągle go przepchnąć, co jeśli skomunikować to z maćkiemxXPL22 i zdobyć wizję w tym obszarze? Wówczas twoja dolna lub górna linia miałaby więcej presji poprzez to, że zdobędziemy wizję na rzece.
- <- coś w ten deseń. Taki przykład, słów możesz używać innych. Po prostu spraw, żeby ktoś najpierw posłuchał czegoś miłego, dopiero potem przejdź do czegoś "negatywnego".
- a... i unikaj stwierdzania, że jakiś twój zawodnik dostaje klepanie albo sobie z kimś nie radzi - uwierz mi, ale ta osoba już to wie. Nałożysz na niego jeszcze większą presję i może nawet negatywne emocje - co przełoży się na innynch, bo drużyna to gąbka - wchłania strasznie wszystko dookoła.
- Przejdę teraz konkretnie, co jest ważne w trenowaniu League of Legends:
- - PRZYPOMINAJ TO, O CZYM MÓWISZ I CZEGO UCZYSZ. Warto przydzielić każdemu zawodnikowi jakąś rolę w drużynie - to wyjdzie w praniu, spróbuj zauważyć, który z zawodników jest dosyć komunikatywny, który mniej, który radzi sobie lepiej gdy wygrywa, a który w momencie porażki nie jest w stanie wydusić z siebie słowa.
- Ja wiem, że to wyda się dziwne - ale Liga Legend to często schematy, szczególnie w początkowych fazach gry. Wyucz ich swoich graczy na pamięć.
- Wybuduj w nich pozytywne nawyki - pamięć o pinkach, o przypisaniu lini do postaci, wokół czego gramy, przypominanie o dużych objective - smoki, baron, herald.
- Egzekwuj od nich - po każdej grze mów - nie słyszalem od Ciebie tego, tutaj słyszałem to. Chwal za to, że ktoś pamięta i mówi i komunikuje z drużyną to, co było mu przypisane.
- Nie krytykuj kogoś, kto zapomniał - PRZYPOMINAJ MU DO "porzygu" za przeproszeniem :) Będzie Ci wdzięczny.
- - macro gra - no musisz potrafić widzieć rozwiązania na mapie - to na nich skup się najbardziej, szukaj scenariuszy, zapisuj je, oglądaj gry pod względem tego, jak rotacyjnie radzi sobie twoja ekipa -
- doszukuj się komunikacji, jak to wszyskto wyglada, czy jest plan, czy ten plan jest egzekwowany przez wszystkich - jesli nie, to czemu nie?
- Pomóż im - jeśli w mecie są "nurkowania" w 4 pod wieżę przeciwnika, pokaż im to z innych powtórek - powiedz, że są 3 kroki!
- 0) zbudowanie tp przewagi (opcjonalne, czasami tego w ogóle nie potrzeba, ale wówczas jest free play)
- 1) push srodek
- 2) wizja na rzece z junglerem
- 3) komunikacja wave botlane, do tego komunikacja teleportu z toplanerem, zejście mid i jgl
- Tego typu rzeczy, takich zagrań, można wyuczyć graczy kilkanaście albo i więcej - baron, dragon, wejście na przeciwne buffy... musisz sam bardzo dobrze to rozumieć i prostymi sposobami przekazywać to innym - gracze to widzieli i na pewno niejednokrotnie robili, potrzebują instrukcji i po prostu nazwania tego, słów jakich mają używać. Pomóż im to ogarnąć.
- -> Ucz ich niepomijania kroków w danych zagraniach -> to ważne.
- -> Ucz ich szukania rozwiązań - nie stwierdzania problemów.
- NP. Jeśli zauważysz, że twój gracz mówi podczas gry - ale ten przeciwnik jest spasiony, przegrywamy tutaj i tam. - Wytłumacz mu, że zamiast tego mógłby powiedzieć - okej, przegrywamy, musimy kupić sobie dodatkowe pink wardy, musimy poczekać na dany powerspike, jesteśmy słabsi, złapmy kogoś na rotacji, brońmy wizji.
- -> Naucz ich stwierdzania swoich sił - znowu o powerspike - nie bijmy się z przeciwnikiem na ich "warunkach", bijmy się na swoich mocnych itemach czy poziomach postaci.
- -> Przypominaj o komunikowaniu linii z junglerem - pushujemy, jesteśmy silni, możemy zejść zrobić z Tobą wizję
- -> Przypominaj o komunikowaniu się junglera z liniami - robię tego campa, potem zrobię to i wejdę na rzekę, [midlaner] czy jesteś w stanie go przepchnąć i zejść ze mną?
- Zadania domowe są dobrą opcją dla początkujących, zaczynających z LoLem na poważnie -> śledź ich poczynania na soloq, zapisuj (jeśli nie masz nikogo do pomocy - analityka w tym przypadku) czym grają, zadawaj im pytania typu - dziś w Chinach zagrali tym, co myślisz? Warto byłoby spróbować? etc...
- -> Nie zmuszaj nikogo do grania jakąś postacią - było o tym wcześniej - jeśli widzisz, że twój gracz ma trochę styl przykładowo hyper carry - daj mu to czego chce. Spróbuj tak zagrać, jeśli nie będzie wychodzić - sam dojdzie do wniosku - kurcze, no nie działa. Muszę spróbować czegoś innego.
- To byłoby na tyle co udało zebrać mi się w głowi na ten moment. Na pewno o czymś zapomniałem :D
- Jestem pewien, że chociaż jedna osoba z tego skorzysta i odniesie jakiś tam mniejszy lub większy sukces. Jestem też pewny tego, że to nie koniec tego typu wiadomości i chętnie podziele się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi.