- Na kogo: Arcymistrza kręgu ognia
- Nick: Kador
- Opis postaci + historia:
- Kador jest zagubionym młodym, silnym mężczyzną, który rozbił się nieopodal Khorinis. Błądzi, będąc wypychanym z frakcji do frakcji w poszukiwaniu
- swojej śieżki. Doświadczył życia w straży jako poborowy, lecz sierżant Cain niedługo po tym nakazał wystąpić wszystkim poborowym, z których wybrał trójkę, w tym
- bohatera opowieści do wydania go pewnej grupce osób. Ze wszystkich znał jedynie jedną i był święcie przekonany po ubiorze i pierścieniu symbolizującym Innosa,
- że chcą ich w jakis sposób wyróżnić i ukrócić nadmiar ludzi.
- Pierwsze wrażenie było gorzkie, szybko się okazało, że to najemnicy zabierają z tych wyróżnionych 1 osobę (bohatera) oraz 3 osoby, które się zgłosiły osobiście.
- Jednak z każdą chwilą było mu w gronie najemników co raz lepiej, mimo pierwszej kiepskiej wypłaty czuł się jak u siebie i było mu na prawdę dobrze doświadczając
- gromkiej atmosfery w owej frakcji, jednak po pierwszym tygodniu dogoniło go przeczucie zagubienia... Że pomylił drogi... Po części był tego pewien.
- Kador nie mógł wyobrazić sobie zabicia człowieka z kumplem dla kasy, to było dla niego nie do przyjęcia... I już drugi raz próbował wkroczyć na ścieżkię Innosa.
- Miecza Innosa. Za pierwszym razem dowódca zakonu popatrzył na niego jak na przeciętniaka, zaś drugiego razu z dowódcą nie było, lecz z giermkiem.
- Spaceru dowódcy się nie doczekał. Odpuścił więc. Tknęło go jednak rozmowa z Gideonem jak palec papier... Poczuł przy rozmowie z Gideonem spokój ducha.
- Pragnienie Kadora spełnienia ambicji zostania paladynem zostało ostudzone już przy pierwszej rozmowie z Gideonem.
- Bohater nie zna rodziny. Urodził się na statku, na którym nigdy nie uświadczył rodziny. Historia rodziny została dla niego owiana tajemniczą mgłą, o której nikt nic nie mówił.
- Z pozoru kiepski los, okazał się być dla niego bardzo łaskawy. Za dziecka miał okazje poznać różnych ludzi, od ulicznych biedaków, po szlachciców i mężnych paladynów
- chcących dobić targu żywności i dostaw.
- Każdy człowiek był dla niego ciekawy i od każdego słuchał uważnie historie i nauki, które ludzie wpajali mu za młodemu, który szybko chłonał wiedzę, którą mu ofiarowali
- ludzie. Pewnego dnia otrzymał on tajemniczą księgę od zakapturzonej postaci, której rozumienia za dziecka nie potrafił pojąć. Książka okazała się w tamtej chwilii zbyt skomplikowana.
- Na ogół Kador był siłą roboczą, która wiosłowała razem z innymi, podczas podróży z mniejszych wysp rozbił się przy Khorinis ze statkiem przy Khorinis i dopłynął on
- resztkami sił do portu... (Dalsza historia owiana mgłą tajemnic)
- Staż na RP: coś około 8 lat
- Staż jako dowódca:
- Serwerów nie pamiętam, lecz grałem jako arcymistrz ognia, wody, ciemności i jako namiestnik Khorinis... Były jeszcze mniejsze aktywności.
- Staż na serwie: Jakiś tydzień niecały, z serwerem miałem styczność wcześniej, ale to było dość dawno...
- Ile czasu zamierzasz poświęcić: Zależy. Kwarantanna 5-10 godzin, podczas okresu szkolnego bez kwary jakieś... 3 godziny (?)
- Dlaczego ty:
- Od pewnego czasu palą mnie ambicje na zostanie dowódcą i bycie srogim chu... to znaczy bycia przykładem do rp.
- Mam ochotę przyjąć pod swe skrzydła każdego i szlifować aż do bólu i wymuszać na odgrywanie run 1 linijki tekstu minimum.
- Mam też chęci do pociągnięcia tej frakcji, aby nie upadła. Obecnie (o dziwo) to magowie wody przodują w ludziach, zazwyczaj było odwrotnie.
- Będę starał się być surowym gościem od rozgrywania. Każde skakanie bez powodu, upominanie się o awans, odwalanie będą natychmiast brane na krechę (minus)
- Zdaję sobie doskonale sprawę, że nie jestem prosem RP i raczej moje zalety nie są zbyt mocne i znalazłoby się wielu lepszych RPkowców prowadzących
- bardzo ładnie gildie od których można by brać przykład. Generalnie będę starał się wyznaczać zadania i organizować eventy.
- Będę potrzebował jednak czasu nad przemyśleniem sposobu sprawdzania ludzi przed ich przyjęciem.
- Same pytania OOC o pojęcia to delikatnie ujmując dziecinada, z czym sam się pewnie zgodzisz.
- Sądzę, że zamiast używać sposobu wyłudzania informacji IC, będę stosował metodę budzenia w kimś inicjatywy do wykazania się myśleniem, ale to się zobaczy i pomyśli...
- Twoje pomysły: Częśc pomysłów wspomniałem wyżej. Ale przytoczę "Mam ochotę przyjąć pod swe skrzydła każdego i szlifować aż do bólu i wymuszać na odgrywanie run 1 linijki tekstu minimum."
- Uważam, że każda osoba grająca na serwie to taki nieoszlifowany diament, wliczając w to mnie i gamemasterów. Każdy się uczy na bierząco i trzeba w tym pomagać.
- Dzięki temu gildia będzie wydawała się bardziej ogarnięta.
- Pomysł na 3 dowódców (arcymistrzów), wiem brzmi strasznie op... I też mi się to nie za bardzo podoba, ale dzięki temu, będzie można każdemu z dowódców rozporządzić przydział
- obowiązków, a takiego Gideona bym chętnie w szeregu ze mną zobaczył. Jest bardzo ogarniętą i pomysłową osobą i osobiście podziwiam jego pomysły, które z chęcią bym połączył ze
- swoimi.
- Coś od siebie:
- Pamiętajmy, że to tylko gra. Każdy ma prawo pogłupkować sobie OOC, pomylić się... Będę musiał sam porzucić tego typu zachowanie, albo ograniczyć.
- To jest moja wada, czasami klepie i klepie na tym OOC/priv jak by mnie coś opętało, choć w sumie... Nikt mi tego nie wypomniał, ani w straży, ani w najemnikach, na marginesie
- jako 4 osobowa grupa dowódca najemników pochwalił nas za ładne RP, co mnie zdziwiło. Na pewno moje rp wyróżnia się na tle, lecz nie jest jakieś PRO.
- W razie pozytywnego rozpatrzenia, wolę pozostać na stanowisku jako próbny dowódca. Dowódca dziś vs 5 lat temu to ogromna przepaść.
- Wymagania wzrosły i pojawiły się te tematy na discordzie w dodatku będę musiał ślicznie ogarnąć techniczną stronę (listy etc), jak i praktycznie (gothic).
- Dlatego w razie pozytywnego rozpatrzenia proszę o Gideona. Dogadalibyśmy się w kwestii zadań.
- Ciężko podołać w pojedynkę, dlatego potrzebuję zastępcy/sam nim zostanę jeżeli Gideon wyrazi tutaj chęć, whatever.
- Coś o sobie: 19 letni uczeń technikum, na imię mi Piotrek.
- Kręci mnie, kiedy RP jest bogate i jest akcja w stylu "/ja wyciąga swą prawicą runę z torby w którą wtłacza powoli co raz to większe ilości energii i skupia się na utworzeniu płomienia. Rzuca trzymając zaciśniętą runą na której jest kula w stronę skały..."
- Za to nie lubię kiedy RP jest wykastrowane do bólu i widzę coś w stylu "podaje ekwipunek" (takie coś widziałem w straży), mam wtedy mieszane uczucia.