- **Ratowanie niuchaczy**
- Założył rękawiczki, po czym wszedł do zagrody i podniósł leżącą na ziemi łopatkę, która i tak była dla niego za duża. Następnie wyciągnął
- ze swojej torby stary, złoty zegarek który założył na pasek od torby. Paskiem również przywiązał zegarek, po czym ręką docisnął go by pasek
- był jak najmocniej zaciśnięty. Następnie zacisnął mocno pasek na ręce, i przeszedł z zegarkiem podkładając go pod norki, tak by zwabić
- niuchacze które tam nie utkneły. Następnie podszedł do jednego z drzew i zawiązał pasek w okół drzewa, upewniając się że nie można oderwać
- z niego zegarka. Tak też odszedł, i poczekał chwile aż niuchacze się nim zainteresują.
- Następnie wziął różdżkę, i z pomocą werbalnego zaklęcia Lumos zaczął podchodzić do norek, sprawdzając w których norkach mógł zauważyć zaklinowane
- niuchacze. Przy każdej w nich przejechał szpadlem oznaczając ją. Następnie schował różdżkę, i podszedł do pierwszej z norek. Na początku
- włożył do nory ręke, i spróbował sam delikatnie wyjąć znajdujące się tam stworzonko. Jako że nie udało się, a nie chciał zrobić mu krzywdy
- sięgnął po łopatkę i delikatnie podkopał nią wejście, po czym znów włożył rękę, tym razem uwalniając z niej niuchacza. Z torby wyciągnął
- paczke sardynek, i podał jedną wystraszonemu niuchaczowi, po czym puścił go, by mógł szczęśliwie odbiec dalej.
- Po tym wszystkim przeszedł się do kolejnej norki, i tam również delikatnie podkopał wejście, drugą ręką asekurując niuchacza by nic mu się
- nie stało. Temu również za odwagę gdy tylko udało mu się go wyciągnąć podarował sardynkę, i puścił go wolno.
- Gdy uwolnił już wszystkie niuchacze, przetarł ręką czoło z uśmiechem, po czym podszedł i odgonił od drzewa te, które dalej siłowały się z
- zegarkiem. Po tym odczepił pasek z zegarkiem i schował go do torby.
- **SPRZĄTANIE KUGUCHAROM**
- Rozejrzał się po zagrodach, by w końcu zlokalizować tą odpowiednią. Podszedł do zagrody kugucharów, po czym śmiało, jednak powoli wszedł
- do środka.
- /do Zainteresowane kuguchary zbliżyły się, jednak jako że nie wyczuły u chłopca negatywnych intencji, ani jakiegokolwiek stresu czy strachu
- odeszły, a jednen natomiast dał mu się nawet pogłaskać.
- Po tym chłopak przygotował sobie jakiś worek, i wyciągnął z szaty różdżkę. Zbliżył się do jednej kupki odchodów, po czym zamachnął się różdżką
- i rzucił na odchody zaklęcie Levitatio. Gdy odchody zaczeły się unosić złapał je prędko do przygotowanego worka. Powtórzył tą czynność
- kilka razy, a gdy udało się usunąć z wybiegu wszystkie nieczystości prędko zamknął worek, i wyniósł go gdzieś gdzie znajdowały się inne
- śmieci, zamykając przy tym furtkę tak by kuguchary nie uciekły. Następnie zaszedł do klasy po miotłę, i znów pogwizdując z uśmiechem na
- twarzy ruszył do zagrody. Zaczął powoli po niech chodzić, i zamiatać tak by było tam jeszcze czyściej, przy tym głaszcząc również kuguchary
- które już przyzwyczajone do jego obecności z ciekawością zaczeły do niego podchodzić. Chodził tak sobie pogwizdując, i powoli wymiatając
- wszystkie nieczystości po za zagrodę. Na sam koniec odłożył miotłę, i jeśli w klasie było dostępne coś czym mógł by poczęstować kuguchary
- to cofnął się do zagrody, tam usiadł i głaszcząc je zaczął je powoli karmić.