*Gdy skrzat rozdał przepisy, przeczytał on go uważnie i wstał z krzesła aby sięgnąc po wszystkie potrzebne składniki i naczynia. Wrócił on z nimi na swoje stanowisko pracy i gdy rozłożył sobei wszystko bardzo ładnie i dokładnie jeszcze raz przeczytał przepis. Odmierzył za pomocą naczynia miarowego 200ml wody po czym wlał to do kociołka pod którym zapalił ogień. Gdy wydawało mu się że odparowała już połowa przelał zawartość kociołka do naczynia miarowego i potwierdził się w przekonaniu że w kociołku zostało 100ml wody. Wziłą on kieł węża i połamał go na 3 jak najbardziej równe części. Wlał wodę spowrotem do kociołka i wrzuciał tam 3 części kła węża. Poczekał na efekty po czym zobaczył że zawartość kociołka paruję całą objętością. Ucieszył się że udał mu się pierwszy etap i przystąpił do dalszego przygotowywania eliksiru. Wrzucił on do kociołka jedną muchę siatkoskrzydłą i zdjął z paleniska kociołek i położył go obok. Czekał chwilę na efekt i już zmartwił się że zrobił coś nie tak, gdy nagle para zmieniła kolor na srebrny. Nicholas z wielka ulgą postanowił kontynuować. Malutkimi kropelkami zaczął on dodawać krew nietoperza do zawartości kociołka. Zaczęło go już to bardzo nudzić i zaczął się niecierpliwić, ale nie stracił panowania nad sobą i ciągle dokładnie dodawał krew nietoperza aż wreszcie zawartość kociołka zaczęła bulgotać. Następnie położył kociołek nad paleniskiem i przykrył go patrząc na zegarek żeby równo odmierzyć sobie 8 minut. W trakcie tego czekania odmierzył on sobie 40 ziarenek pieprzu. Po dokładnie 8 minutach zdjął on kociołek z paleniska i zaczął cierpliwie czekać aż cała para w kociołku się skropli i powstanie coś na wzór galarety. Gdy tak się stało położył on kociołek spowrotem na palenisku i poczekał aż zawartość znowu osiągnie postać płynu. To płynnej już zawartości kociołka dodał 2 korzonki stokrotek i znowu ściągnął go z paleniska. Mieszał on zawartość kociołka 20 razy co 4 minuty a w międzyczasię dokładnie dokładnie zmiażdył wcześniej odmierzone ziarenka pieprzu na drobny proszek. Kiedy para przybrała już kolor zielony i wypełniła cały kociołek wrzucił do niego zmielone ziarenka pieprzu i postawił na palenisko. Włożył on do zawartości termometr. Gdy termometr wskazał 120 stopni Celsjusza podniósł on ręke czekając aż nauczyciel przyjdzie i sprawdzi jego gotowy eliksir.*