Wyszedł z domu, po czym stanął na swoim stałym miejscu ćwiczeń. Po tym rozejrzał się, upewniając się że w okół nie ma nikogo innego. Gdy był już pewny, że zaraz z boku nie wyskoczy mu młodsze rodzeństwo, sięgnął po różdżkę i opuścił ją w dół. Jego oddech zaczął stopniowo zwalniać, aż stał się naprawde powolny i głęboki. W pierwszej kolejności zaczął stopniowo oczyszczać umysł, jego myśli zaczeły powoli wyciekać z głowy, ten sam los podzieliły również wszystkie emocje. Gdy w głowie miał już prawdziwą pustkę, skupił swoje myśli na tym co chce zaraz zrobić. Wyobraził sobie jak tworzy ognisty pierścień, który leci w przód- dokładnie to co ćwiczy już od kilku dni, to co kazał mu opanować jego ojciec. Gdy był już gotów, różdżkę którą miał przygotowaną w dłoni poprawił tak, by był to chwyt alfa do którego nawet mistrz transmutacji nie mógł by się przyczepić. Gdy był już gotów, utrzymując pełne skupienie wykonał różdżką ruch przypominający koło, jednocześnie utrzymując pełne skupienie i próbując przelać swoją wole na zaklęcie. /do Jego różdżka utworzyła ognisty pierścień który powoli, jednak zauważalnie zaczął lecieć w przód. A więc wyprostował się, i sięgnął ręką do swojej szaty. Zaczął szukać po kieszeniach różdżki, i po chwili wyciągnął ją, łapiąc ją luźno. Rozejrzał się czy w bliskiej odległości nie ma niczego, co mógł by uszkodzić, po czym zamknał oczy. Jego oddech zaczął stopniowo zwalniać za to robić się coraz głębszy. Powoli zaczął się uspokojać, i oczyszczać swój umysł ze wszystkich zbędnych myśli oraz emocji. Stał tak przez chwile w absolutnej ciszy, oczyszczając swój umysł. Gdy w końcu był gotowy otworzył oczy, po czym wyobraził sobie to co ma za chwile zrobić, a dokładniej manipulację koła, tworząc tym samym ognistą obręcz która miała lecieć w przód. Gdy zakończył już tą wizualizację rozstawił szerzej nogi, po czym poprawił różdżkę tak by była ona w poprawnym chwycie alfa. Następnie gdy był już gotowy, zatoczył różdżką średniej wielkości koło, skupiając się na tym co próbuje zrobić, oraz jednocześnie próbując przelać swoją wolę na zaklęcie. /do Różdżka chłopaka zostawiła w powietrzu ognisty ślad, który w końcu zamknął się w pętle. Ta zaczeła powoli, jednak zazuważalnie lecieć w przód, jednak po kilku sekundach zgasła.