Na początku powinniśmy się zastanowić, czego skutkiem są owe leje, po paru tygodniach od ich powstania już wiemy, spowodowane są one ulatnianiem się łatwopalnego gazu – metanu. Ów gaz, po spotkaniu z tlenem wchodzi w reakcję samozapłonu. Dlaczego dawniej nie było takich zjawisk? Wydaje mi się, że to przez globalne ocieplenie, temperatura na głębokości kilkudziesięciu metrów podniosła się w ciągu paru lat aż o 2* ! Wieczna zmarzlina zaczyna ustępować, a gazy zaczynają się ulatniać. Powinniśmy zacząć coś z tym robić. Identyczna sytuacja następuje na morzu Arktycznym, tym razem bąble gazów wydostają się z dna, i zasilają naszą atmosferę - co przyczyni się w znaczącym stopniu do ocieplania się klimatu.