Hi, z takiej racji, iż jestem dość niskim stopniem i nie mogę reagować w większości sytuacji postanowiłem z racji swojego doświadczenia we frakcjach typu LSPD, FBI i tak dalej przekazać kilka uwag ze swojej strony - przede wszystkim brak myślenia ze strony patrolówki i o ile ludzi wewnątrz lubię to jechanie przez Ratke do centrum Glen Parku gdzie mieliśmy zgłoszenie o broni i wolna jazda koło osoby uzbrojonej, gdzie potem sypią się uwagi do FBI, że LSPD jest niedojebane to jedna rzecz, kolejna kwestia wjeżdżanie sobie na ośkę w jeden-dwa radiowozy i kozaczenie, zawijanie kogoś - dla mnie osobiście to również granie terminatorów, powinna być zorganizowana akcja przy współpracy z ESU. Wracając do akcji na Glen Parku - Fuller, który nie był na służbie nagle po meldunku wjeżdża swoim wyjebanym samochodem na Glen Park i sobie jeździ mimo, że nie ma informacji o tym IC ani żadnej słuchawki, wiadomo, że nic mu nie udowodnimy, ale jak to wygląda, gdy cały serwer zna typa, że jest w PD a ten odpierdala taką akcję. Kolejną kwestią są idioci pokroju Milorda - przychodzi na PO II bo został wyrzucony, kozaczy na kanałach OOC, IC odgrywa beznadziejne akcje typu zabawa bronią ASG na akcji, gdzie nie ma to przełożenia w rzeczywistości - akcja rodem z N4G, wiadomo, że to kwestia IC, ale jaki to jest przykład gry RP dla gangsterów, gdy gościu odpierdala taką akcje - nie dziwie się, że potem krąży taka opinia o LSPD. Sokół miał okazje widzieć gre Fullera, płacz przed tym jak doszedł do LSPD i jak to powiedział- zdziwił się, że taki noob u nas gra. Uważam, że większość aktualnej ekipy to niestety raki, dałny i nie potrafią pomyśleć w wielu kwestiach, brak zorganizowania a każdy ciągnie się do tego, żeby być "SUPERVISOREM" akcji bądź jednostek, taka drobna sugestia z mojej strony - Konserwa.