Widzę cię niebieskooka Skąd ta niepojęta duma Gdy hańbiło cię trzech mężów Każdy tobą począł rzucać Gdy cię brali raz za razem Kiedy kurwą cię nazwano Lud twój to cierpliwie znosił W końcu walczyć zaprzestano Powiedz prawdę miła moja U stóp twoich leży morze Czy przynosił trochę ulgi Polski sierp żnący zboże? Bo gdy jednych mordowano Inni wrogom pomagali Zabijali się nawzajem I o swoje sprawy dbali Czy dlatego właśnie dzisiaj Z tej powyższej przyczyny Nasza Polska kurwą nie jest Choć jej dzieci - skurwysyny?