Nick Steam: Plonasss Wiek: 19 STEAM ID 64: 76561198213830112 Coś o sobie: gram dużo w Gta Onlline ,i szukam serwera na którym sie będę dobrze bawić :D Doświadczenie Role Play: dużo grałem RP na serwerach bez WL , ale też grałem na serwerze NP: V-life.pl Fabuła postaci: Będzie to John Fraidon, uzależniony od anfetaminy chłopak który pare lat temu pracował w magazynie związanym z przeróżnej treści lekami które, nie są normalnie dostępne od ręki w aptece. Przyszedł dzień w którym chłopak podebrał pare lekarstw z pierwszych lepszych półek i zabrał je do pracowni chemicznej znajdującej się niemal że dwie ulice od jego działalności, zaczął więc robić narkotyki zarówno te miękksze jak i te twardsze. Po stworzeniu jednego z nich Postanowił spróbować. Podobno od jednego razu się nie uzależnisz? Przygotował zatem biały proszek, wyciągnął kartę kredytową i wciągnął kreskę anfetaminy tzw. "szczurka". Po 5 minutach odczuł pierwsze efekty zażycia przez śluzówkę nosa anfetaminy. Objawy wyglądały następująco ; nagłe podniesienie ciśnienia krwi, rozszerzone źrenice, silne pobudzenie psychomotoryczne, euforia. Czuł się inaczej, jakby żył w innym świecie. Gdy już po 3 godzinach posiadania substancji w krwi chłopaka , objawy zaczęły ustępować. Zaczął czuć się bardziej ospały i zmęczony ale tej nocy nie mógł usnąć. Poranne słońce dobijające się przez okno mężczyzny mówiło mu o tym że czas wstać z łóżka i ruszyć do pracy po nie przespanej nocy. Cieszył go jednak fakt że będzie mógł ponownie zażyć prochy, także schował saszetkę z białym proszkiem do tylnej kieszeni i ruszył do magazynu w którym pracował. Pracodawca odrazu zauważył braki na półkach i dziwne zachowanie jego pracownika. Kiedy pojawił się w robocie, szef poprosił go do jego prywatnego gabinetu. Zapytał dlaczego nie ma danych leków na półkach, zatem ten odpowiedział że potrzebne były mu dla ciężko chorej matki. Oczywiście skłamał, bo wiedział że inaczej zostanie "wylany na zbity pysk". Kierownik stwierdził że to ostatni raz kiedy widzi braki w magazynie i pogonił John'a do zapieprzu. Gdy wybiła pora na lunch, chłopak że był w ciągu, bezmyślnie rozłożył się na stole jadalnym w magazynie i wysypał nie ładnie pachnący jajkiem biały proszek i wciągnął pierwszego "szczurka". Szef John'a zauważył czyny do których dokonał się chłopak i odrazu zareagował, lecz ten zdołał uciec do Los Santos i tam próbował zacząć nowe życie. Czego oczekujesz od Serwera?: Dobrej miłej oraz uczciwej gry RP