1. Iga Świątek na dniach rozpocznie udział w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Lokalni komentatorzy sportowi twierdzą, że przed liderką rankingu jedno z najpoważniejszych wyzwań w karierze. Mowa o końcowym zwycięstwie, którego jeszcze nigdy nie zasmakowała w stolicy Hiszpanii.
2. Media przypominają, że Madryt - dla będącej w wysokiej formie Świątek (1. WTA) - jest "nieosiągalnym dotychczas celem". I to pomimo faktu, że w poprzedniej edycji raszynianka dotarła do wielkiego finału, gdzie uległa Arynie Sabalence (2. WTA).
3. "Przed rokiem Polka była bliska zdobycia tego tytułu i weszła nawet do finału, ale ostatecznie nigdy nie udało się jej potwierdzić swojej wyższości na tym korcie" - napisała we wtorek gazeta "ABC".
4. OKAZJA NA "MORALNĄ ODSKOCZNIĘ" DLA SABALENKI
5. Jak twierdzą dziennikarze, Świątek ma w tym roku stosunkowo łatwą drogę do decydującego pojedynku.
6. Wprawdzie nie może z sentymentem wspominać swoich występów w Caja Magica, ale stać ją na zwycięstwo, gdyż gra równo, w przeciwieństwie do drugiej w zestawieniu Sabalenki.
7. "Wiele zawodniczek aspiruje do zajmowanej przez nią przez 100 tygodni pozycji numer jeden na świecie, ale niewielu tenisistkom udało się w tym roku pokonać Świątek" - podkreślono w "ABC".
8. "Sabalenka nie była w stanie utrzymać dobrej formy, którą pokazywała w poprzednich miesiącach. [...] Teraz, w Madrycie, pojawia się szansa, by wygrać i odbudować się. Caja Magica może jej posłużyć jako moralna odskocznia na resztę sezonu" - oceniono.
9. "AS" oraz "Marca" zauważają, że na korzyść obu zawodniczek przemawia fakt, że w Hiszpanii zabraknie kilku ważnych tenisistek na czele z Amerykanką Jessicą Pegulą (5. WTA).
10. W pierwszej rundzie Świątek ma wolny los. W drugiej zmierzy się z Chinką Wang Xiyu (52. WTA), która we wtorek po morderczym pojedynku pokonała Rumunkę Anę Bogdan (64. WTA) 6:7 (5-7), 7:6 (7-4), 6:2. Spotkanie trwało aż 3 godziny i 23 minuty. Świątek nie grała dotąd z 23-letnią Chinką.