Facebook
From plejus, 9 Years ago, written in Plain Text.
This paste is a reply to Untitled from MalaK - go back
Embed
Viewing differences between Untitled and Untitled
Dawno temu dawno temu, za siedmioma ranczami, za siedmioma mostami, za

jaskinią elektrokamieni, 
książęcym grodzie, żyła Kocilinka o wielkiej urodzie.

Każdego dnia swoje momenty miała, gdy z pokemonami 
najdzikszych zakątkach unovy, znajdował się zabawiała. Była 

kochana przez wszystkich poddanych, i tych dużych, i tych ciągle małych. Lecz 

szybko skończyła 
owiany 

złą sławą Smoczy Zamek. Krążyły opowieści, że w zamku tym drzemie 

niespotykany dotąd potwór, którego każdy kto zobaczy zamiera ze strachu i 

służy bestii aż do dokonania swojego żywota.

Pewnego słonecznego dnia Księżniczka zamku w Driftveil – Kocilinka 

wybrała 
się ta sielanka, gdy smok ją porwał z samego ranka. Zamknął 

ją 
ze swym orszakiem wieży Druddigon zły, z oczu odwiedziny do dalekiej kuzynki do wioski 

smoków. Pech chciał, że wzmożona aktywność ivysaurów w rejonie wędrówki 

księżniczki leciały łzy. Wielu rycerzy ruszyło 

z ratunkiem, białym rumakiem i wielkim ekwipunkiem. Lecz wszystko to były 

mizerne próby i prowadziły 
spowodowała drastyczne zmiany pogody, przez co rozpętał się 

prawdziwy szkwał. Księżniczka wraz ze swoją świtą udała się 
do rycerzy zguby.zamku złego 

Druddigona nie zważając na miejscowe legendy i złe słowa na temat tego 

rejonu. Od tamtej pory słuch o niej zaginął. Król ogłosił, że kto podejmie się 

podbicia Smoczego Zamku ten dostanie najrzadsze gatunki pokemonów z 

królewskiej hodowli, byleby tylko jego córka powróciła cała i zdrowa. Liczni 

śmiałkowie ze swoimi podopiecznymi ginęli bez śladu, liczba trenerów w 

regionie drastycznie spadała, aż w końcu pozostali trenerzy zaniechali 

jakichkolwiek prób zdobycia zamku i uratowania Kocilinki.
 

Aż przyszła pora na rycerza nowego, Gdy Król Kocinol III tracił już jakąkolwiek nadzieję, światełko rycerstwie właściwie 

nieobeznanego. Przez 
tunelu 

pojawiło się ze strony królewskich laboratoriów. Naukowcy króla zdołali 

opracować specjalny pokeball – Dragoball, który mógłby pojmać Druddigona 

mającego świadomość, aczkolwiek bardzo osłabionego. Szansa była tylko jedna 

gdyż materiał z którego został wykonany Dragoball był bardzo rzadki i w 

laboratorium nie było go w wystarczającej ilości aby stworzyć więcej balli.

Gdy wieść się rozeszła u Króla zjawił się podróżnik z dalekich rejonów, a 

mianowicie z regionu Kanto. Zwano go Plejus. Plejus odważył się stawić czoła 

złemu smokowi i obiecał Królowi, że Kocilinka wróci do domu w ciągu kilku 

dni. Podróżnik udał się do Smoczego Zamku i rozpoczął walkę ze złym 

Druddigonem. Trener wystawił swojego najznamienitszego kompana – 

Scythera, który był znany z niezwykłej szybkości we 
wszystkich ziomków był MalaKiem zwany, ale w 

królestwie wcale nie był znany. Serce miał wielkie, odwagi kupę i wszelkie 

zagrożenie głęboko w d… Dosiadł Ponyty i na białym koniu, pognał do wieży, 

nie mówiąc nikomu. Przystanął niedaleko, przyjrzał się smoku, z lekkim 

wahaniem dokonał kroku. Potem drugiego, trzeciego, czwartego i stanął przed 

smokiem o wielkim ego. Zaśmiał 
regionach 

świata. 
Druddigon zaczął go ścigać aby złapać go w swoje wielkie pazury 

jednak nie przyszło mu to tak łatwo jak z innymi pokemonami. Gdy Scyther 

trafił do ślepego zaułka i wydawałoby się, że Druddigon znowu będzie górą, 

sprytny robak wzniósł 
się głośno z rycerza, jego 

głupotę wręcz niedowierza. „Nie myl głupoty z odwagą młody, bo tylko sobie 

narobisz szkody”. Ostrzegł go smok, lecz rycerz nie słucha, nad 
powietrze chwytając smoka za jego głową lata 

wredna mucha. Całą uwagę na owadzie skupił, 
bezwładne 

skrzydła i zabierając ze sobą wysoko w niebo, 
gdzie jego packa, którą wczoraj 

kupił? W końcu uporał się 
temperatura jest bardzo 

niska. Druddigon, nagle niesamowicie osłabł. Plejus wiedział, że smoki te nie 

cierpią zimna bo zatracają wtedy zdolność ruchową. Scyther zaczął pikować w 

dół 
muchą-wredotą i ruszył na unieruchomioną bestią a wtedy Plejus schwytał złego smoka z wielką ochotą.Dragoballem. 

Rzucił pokeball z Granbullem w środku, którego Ice Punch nauczył na 

początku. Druddigon po walce padł ciężko z wysiłku, a potem pokonał rywali 

jeszcze kilku. Gdy MalaK bez swych pokemonów pozostał, smok wyczerpany 

pod wieżą pozostał. Rzucił pokeballem, lecz nic nie podziałał, Druddigon 

bardzo szybko z małej kulki nawiał. W końcu przyszła pora, 
Scyther poleciał do zamku by sprawdzić czy jest tam Księżniczka. Okazało się, 

że MalaK 

wyciągnął, balla, który był znany, że wszystko wciągnął. Spojrzał Druddigon i 

oczom 
była zamknięta w wysokiej na tysiąc stóp wieży, jednak dla sprytnego 

pokemona 
nie wierzy, niedługo nie będzie już pilnował wieży. MalaK z uśmiechem 

rzucił MasterBallem, Druddigon zamknięty ku rycerza chwale. Kocilinka z 

radości z wieży zeskoczyła, wpadła do jeziora, cała się zmoczyła. Szybko 

wróciła do pałacu swego, wreszcie pozbyła się strachu całego. MalaK nagrodę 

było to żadną przeszkodą. Wraz ze swoim trenerem uwolnili 

Księżniczkę, a 
od króla otrzymał, lecz bardziej go cieszył ball, którego trzymał. 

I tak się kończy historia smoka złego, od tamtej pory 
nie żądali żadnej nagrody, ponieważ nią okazała się 

bestia czyhająca i czekająca na oswojenie 
ballu 

zamkniętego. Więc oto drogie dzieci pora pójść do spania, posłanie już dawno 

uszykowała niania, niech przyśni wam się wielki smok z długim ogonem, a jutro 

pobawicie się z moim Druddigonem.
Dragoballu, w plecaku Plejusa.

Replies to Untitled rss

Title Name Language When
Untitled bomba004 – Konkurs Pokelife text 9 Years ago.