Facebook
From Zagubiony, 8 Years ago, written in Plain Text.
This paste is a reply to Re: Untitled from Shariana - view diff
Embed
Download Paste or View Raw
Hits: 673
  1. Zag wstał, wypluwając piach z ust. Ile to minęło? Godziny? Dnie? Nie czuł pragnienia ni
  2.  
  3. zmęczenia, tylko poczucie obowiązku. Obszedł wieżę dookoła, aż znalazł drzwi. Otworzywszy je,
  4.  
  5. napotkał Druddigona. Obaj, pokemon i człowiek, patrzyli na siebie ze smutkiem, ulgą, radością.
  6.  
  7. – Dziękuję, Di – chłopak powoli wypowiedział słowa, kładąc dłoń na nosie pokemona – dzielnie
  8.  
  9. ją chroniłeś, ale teraz pora ruszać dalej, chodź ze mną. – Młodzieniec minął smoka i ruszył ku schodom.
  10.  
  11. Przy pierwszym piętrze zanurzył się we wspomnieniu: siedział na trybunach i oglądał zmagania
  12.  
  13. ojca w finale mistrzostw. Drugie piętro – drugie wspomnienie: żegnał ojca udającego się do Unovy. I
  14.  
  15. tak krok za krokiem, piętro za piętrem, wspomnienie za wspomnieniem: pierwszy własny pokemon,
  16.  
  17. Fennekin; pierwsza odznaka; spotkanie koordynatorki, w której się zakochał; porażka w sali Olimpii;
  18.  
  19. jajko, z którego wykluł się Di; podróż do Sinnoh; bieg przez plażę; a potem tylko ból.
  20.  
  21. Ostatnia izba! Księżniczka! Chłopak musnął ustami śpiącą i rzekł do reszty obecnych: „Dziękuję,
  22.  
  23. przyjaciele, teraz odpocznijmy”. Pięć pokeballi spadło ze stolika, ożyło. Zag napotkał spojrzenie swego
  24.  
  25. pierwszego pokemona – to samo, gdy onegdaj zamykał znamienne drzwi. To ostatnie wspomnienie…
  26.  
  27. Po raz pierwszy odkąd tu była, nic jej się nie śniło. Nie obudziła się załzawiona ani zlana potem.
  28.  
  29. Wraz ze snem Kocilinkę opuściło poczucie osamotnienia, mimo że pierwszy raz od dawna była sama.
  30.  
  31. Na podłodze leżały porozrzucane pokeballe, nigdzie nie było śladu po przyjaciołach. Nie znalazła
  32.  
  33. Happiny zaplątanej w jej włosy. Wokół nie krzątała się Audino, zawsze gotowa, by podejść i pomóc
  34.  
  35. wstać. Spod dachowego okna nie zwisał Aipom z plecakiem pełnym jagód. Wnęka izby, o którą opierał
  36.  
  37. się Delphox z tęsknym wzrokiem utkwionym w dal, świeciła pustką. Serce łomotało jej w piersi,
  38.  
  39. kuśtykając pokonała schody. Przy wyjściu nie spotkała Di… czyżby? Przełknęła ślinę i drżącą dłonią
  40.  
  41. sięgnęła klamki. Czekała chwilę, aż Di – jak zwykle – delikatnie, acz stanowczo odepchnie ją od drzwi.
  42.  
  43. Nie doczekała się. Między skrzydłami drzwi pojawiła się szpara światła. W końcu, po tak długim
  44.  
  45. czasie wyszła z wieży, z więzienia samotności i niepewności. Ile to minęło? Tygodnie? Miesiące?
  46.  
  47. – Rycerzu, rycerzu – próbowała wołać słabym, drżącym głosikiem. – Zaguś…
  48.  
  49. Obok drzwi, o ścianę opierał się zbielały kościotrup w rozszarpanych ubraniach. Wszędzie
  50.  
  51. rozpoznałaby tę hawajską koszulę i fedorę. Mdłości i łzy powróciły, gdzieś w oddali dało się słyszeć
  52.  
  53. skrzek powietrznych pokemonów. To ostatnie wspomnienie…
  54.  
  55. To ostatnie wspomnienie…
  56.  
  57. Biegli ile sił w nogach, uciekając przed stadem rozsierdzonych wingulli. Pokemony Zaga były na
  58.  
  59. skraju wyczerpania, zresztą i tak nie powstrzymałyby dziesiątek dzikich napastników. Na domiar złego
  60.  
  61. szalał zbliżający się sztorm, oboje grzęźli w mokrym piachu. Zdawało się – sytuacja bez wyjścia – wtem
  62.  
  63. Kocilinka dostrzegła opuszczoną latarnię. Wskazała ukochanemu kierunek, nadzieja powróciła.
  64.  
  65. Wingulle nie poprzestały na przepędzeniu ludzi, co i raz któryś nurkował, starając się ugodzić
  66.  
  67. dziobem nieszczęśników. Coraz częstsze i agresywniejsze ataki w końcu odniosły sukces. Gdy para
  68.  
  69. znalazła się tuż-tuż wejścia latarni, dziewczyna ugodzona w tył kolana padła, obficie krwawiąc. Zag
  70.  
  71. ostatkiem sił przerzucił ją i pokeballe do środka budynku. „Audi, zajmij się raną. Di, pilnuj, by Kicia
  72.  
  73. zawsze była tu bezpieczna”, usłyszała Kocilinka, nim straciła przytomność. Nie dotarł do niej trzask
  74.  
  75. zamykanego skrzydła drzwi ani mrożący krew w żyłach wrzask dobiegający zzań.
  76.  
  77. Tej nocy i każdej następnej miała sen – serię przebłysków, tak realnych, jakby faktycznie się
  78.  
  79. wydarzyły: Oboje dobiegają do latarni. Zmęczeni zasypiają, wtulając się w siebie. Nad ranem wingulle
  80.  
  81. ciągle krążą. Zag szykuje się do wyjścia. Kocilinka nie chce się zgodzić, nie chce zostać sama; ale
  82.  
  83. chłopak tak pięknie ubiera argumenty w słowa, że ostatecznie mu ulega. Prawi, że są teraz w wieży, że
  84.  
  85. ona jest księżniczką, Di smokiem strażniczym, on zaś dzielnym rycerzem, co udaje się po pomoc, by
  86.  
  87. wrócić w chwale. Młodzieniec otwiera drzwi, odwraca się, obdarzając ją uśmiechem i wychodzi. Sen
  88.  
  89. kończy się skrzypieniem zamykanych drzwi, przeradzającym się w bliżej nieokreślony odgłos.
  90.  
  91. ***
  92.  
  93. ***

Replies to To ostatnie wspomnienie… rss

Title Name Language When
Untitled Pejsata text 8 Years ago.